Avengers: "Bad" Girl. [W TRAKCIE POPRAWEK]
  • Reads 332,235
  • Votes 16,867
  • Parts 27
  • Reads 332,235
  • Votes 16,867
  • Parts 27
Complete, First published Sep 09, 2016
[I część serii Avengers]

Czy nastoletni bunt może opętać kogoś w wieku dwudziestu lat? Może. A Alexandra Brooke jest tego żywym dowodem. Żyjąc pod jednym dachem z matką i ojczymem, pogrąża się w paleniu i piciu oraz skrzętnie unika uczęszczania na uczelnię, jak na buntowniczkę przystało. Jej skorupa i mury, którymi się otacza zostają jednak wystawione na próbę w dniu, w którym jest zmuszona zamieszkać pod jednym dachem z szóstką bohaterów, pod czujną obserwacją znienawidzonego wujka.

*Fanfiction w trakcie poprawek.*


Rok powstania: 2016

★ Okłada wykonana przeze mnie. Grafika zasięgnięta z internetu, nie posiadam do niej żadnych praw autorskich.

Nie posiadam żadnych praw autorskich do występujących w dziele postaci, nie licząc tych dodanych przeze mnie. Większość postaci i wykreowanego świata należy do MCU oraz Stana Lee.
All Rights Reserved
Sign up to add Avengers: quot;Badquot; Girl. [W TRAKCIE POPRAWEK] to your library and receive updates
or
#3czarnawdowa
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Eurovision Joost Klein | by CHARLIE cover
Dance with me || Dramione  cover
Saga Mistrzów  cover
I've made mistakes, I'm Just a Man - pjo cover
am i an avenger now? » spider-man cover
flying without wings; peter parker cover
Niepokojący kalendarz adwentowy 2024 cover
lost me // avengers cover
Girls | Leta Black  cover
All the Young Dudes 1-4 cover

Eurovision Joost Klein | by CHARLIE

24 parts Complete

"(...)Czuję dłoń na ramieniu, więc się obracam. Joost wrócił z białym tulipanem w ręku. Patrzę na niego zdziwiona. - Dla mnie? - dopytuję. - Możesz udawać, że nie lubisz kwiatów, ale oczy nigdy nie kłamią - stwierdza, dając mi tulipana do dłoni. - Patrzyłaś na nie jak na skarb. Trzymam kwiatka, na którego nie mogę przestać się patrzeć. Takiego samego rzuciłam mojemu ojcu w dniu pogrzebu. Z jakiegoś powodu lubił tulipany. Obdarowywał nimi mamę, zawsze białymi i czerwonymi.(...)" Wielka przygoda z dramą w tle. Charlie, uczestniczka z Polski, wchodzi w świat Eurowizji z przytupem. Jest pewna siebie, ciesząc się z tego wielkiego zaszczytu reprezentowania swojego kraju na międzynarodowym konkursie muzyki. Zawiera przyjaźnie i bawi się tym. Poznaje jednak reprezentanta Holandii. Joost Klein to artysta, którego słuchała już parę lat. Kiedy dowiedziała się, że będzie z nim rywalizować, nie mogła w to uwierzyć. W trakcie konkursu poznaje jednak gorzki smak uczestnictwa w tegorocznej edycji. "(...)Przyglądam mu się. Nadal boli go to, co się stało. Współczuję mu bardzo, serce mi się kraje. - Joost, oni są z ciebie dumni - mówię. - Spełniłeś to marzenie. Udało się. Stanąłeś na tej scenie. (...)"