Den of snakes [zakończone]
  • ЧИТАТЕЛЕЙ 188,995
  • Всего голосов 7,327
  • Части 32
  • ЧИТАТЕЛЕЙ 188,995
  • Всего голосов 7,327
  • Части 32
Завершенная история, впервые опубликовано сент. 10, 2016
Dwoje ludzi, pozornie niezdolnych do miłości, pokochało. 
  Co będzie dalej z nami niezdolnymi? 
  Przetrwamy? 


' Wszystkie użyte fragmenty należą do  J. K. Rowling i zostały wykorzystane na prawach cytatu '

Kurwa popularność tego ff dziwi mnie z każdym dniem i kolejnym wyświetleniem. Serio ludzie są wartościowsze rzeczy, ale okay.

Ej dobra bo straszny macie bulwers, że oni tam mają nwm 14/15 lat chyba i "robią miłość" otóż moje drogie dzieciaczki tak ludzie w takim wieku TO robią i zachodzą w ciążę i robią nielegalne skrobanki i wg masakra a w niektórych krajach to są przymuszani do tego w wieku nawet 10/11 lat i to bez świadomej zgody która tu dość jasno podkreśliła wydaje mi się
Все права защищены
Подпишись, чтобы добавить Den of snakes [zakończone] в свою библиотеку и получать обновления
или
#995slytherin
Руководство по содержанию публикаций
Вам также может понравиться
Вам также может понравиться
Slide 1 of 10
Drugie dno | Draco Malfoy cover
Pod Sztandarem Wroga || NEWRON ( Nexe x Ewron)  cover
Jesteś niczym nieśmiałek {Newt Scamander x Reader} cover
Cytaty z serialu Victorious [ZAKOŃCZONE]  cover
CHOCIAŻ JEDEN LOVESONG | OKI cover
Nie bój się / Regulus Black cover
instagram »styles« cover
One Last Laugh | Fred Weasley  cover
Wielkich Rozmiarów Kwadrat cover
✔️Face claims famale 1 cover

Drugie dno | Draco Malfoy

61 Часть Завершенная история

Nikt nie widział mojego bólu, nie wiedział, że płakałam po nocach na Wieży Astronomicznej. Nikt mnie nie znał, nie wiedział kim byłam, przez ciągłe ukrywanie emocji. A dlaczego? Bo nie chciałam, żeby wiedzieli. Tak, maska obojętności na stałe zagościła na mej twarzy, posługiwałam się nią lepiej niż wielu znakomitych czarodziei. Stałam po środku całego świata, jak mrówka w centrum wielkiego miasta, niezauważona przez nikogo, zdeptana przez ogrom problemów. Krzyczałam, lecz ktoś zatykał mi usta, nie pozwalał powiedzieć prawdy. Milczałam. Do czasu... Znalazł się jeden, uparty jak osioł, świnia, a jednak tak przekonujący. Rozumiałam go, próbowałam nie zgubić nas obojga. Pamiętam to metaliczne, przeszywające spojrzenie, te lśniące tęczówki, kosmyki platynowych włosów, opadające na blade czoło. Natomiast tylko jedno mam przed oczyma. Nigdy nie wyzbędę się jego niskiego głosu, gdy pierwszy i ostatni raz wypowiedział moje imię.