- O Matko... - krzyknęłam. - Trzymaj ! | - Boisz się ? - zachichotał. | - Nie, czekaj ! CO ? - zdziwił się, gdy wpakowałam mu do rąk butelkę i odepchnęłam pędząc do barierki. - Aż tak się boisz ? Kekeke ! | - ...będę rzygać ! - dodałam i zwróciłam paskudne jedzenie z imprezy. - Nigdy więcej ! - skomentowałam opadając na drogę. Moja twarz odzyskiwała swoje naturalne kolory. ~ Czyli w jaki sposób poznałam mordercę ~
6 parts