Zombie Couple
  • Reads 3,177
  • Votes 251
  • Parts 7
  • Reads 3,177
  • Votes 251
  • Parts 7
Ongoing, First published Sep 25, 2016
Przyszłość niesie ze sobą pełno niewiadomych. Będziemy podróżować po całej galaktyce? Może ludzkie ciało stanie się odporne na różnego rodzaju choroby?
Mieszkanka Tokio, Sakura, nie zna świata innego niż ten, w którym ludzi zdziesiątkował wirus.
Każdy dzień to walka o przetrwanie. 
Kobietę od śmierci ratuje Sasuke - przywódca grupy Akatsuki.

Czy mężczyzna będzie w stanie zaopiekować się kobietą, czy jego chłodna i zdystansowana natura odsunie ją od siebie?
A może mężczyzna nie pozwoli jej dołączyć przez dość nietypowe zdolności?
All Rights Reserved
Sign up to add Zombie Couple to your library and receive updates
or
#902naruto
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
𝑱𝒖𝒔𝒕 𝒐𝒏𝒆 𝒅𝒓𝒖𝒈 | Squid Game 2 - MODERN AU  | 𝘛𝘩𝘢𝘯𝘨𝘺𝘶 cover
Vegas || Mata cover
Zastępczyni Lorda Multiego//Young Multi YFL SMP 2 cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Pod Sztandarem Wroga || NEWRON ( Nexe x Ewron)  cover
Twoje Serce - Newron cover
CHICA ATRACTIVA | Lamine Yamal cover
syzyf | newron cover

Boys Don't Cry

78 parts Complete

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."