Odkrywca Gwiazd | Tom 1
  • Reads 182
  • Votes 8
  • Parts 3
  • Reads 182
  • Votes 8
  • Parts 3
Ongoing, First published Sep 25, 2016
Mature
A gdybyś tak miał możliwość odkryć wszystko?

Przygoda pewnego Polaka, który nie wiedział gdzie go diabli poniosą.


"Dwa miesiące w dwa dni. Nie mógł uwierzyć. Zapasów jedzenia i tlenu miał na znacznie dłużej nie mówiąc o generatorze prądu, więc w tym temacie się nie martwił. Symulacja pokazała mu obliczenia i dane jakie musi wprowadzić by uzyskać efekt. Zrobił to, pozostało tylko zaakceptować. Wahał się chwilę lecz nie dłużej. Nacisnął przycisk akceptacji i generator zaczął się uruchamiać. Spojrzał na zegarek na stole. Był kwadrans po szesnastej. Usłyszał buczenie, następnie komunikat z głośnika panelu powiadomił o gotowości i rozpoczęciu odliczania. 

Trzy.. Dwa.. Jeden.. 

Karol poczuł jak mu się zapchały uszy, nagła cisza i dziwne uczucie zarówno jakby grawitacja się zwiększyła i zniknęła jednocześnie. Trwało to mniej niż sekundę po czym wszystko wróciło do normy. Stało się, właśnie przeżył coś na co czekał od tak dawna. Spojrzał na zegarek, najpierw na stole, następnie na regale za nim. Szesnasta siedemnaście u niego, szesnasta szesnaście na zewnątrz. Działa."
All Rights Reserved
Sign up to add Odkrywca Gwiazd | Tom 1 to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Jesteś Moja (Część 1 i 2) cover
Czas na nas cover
MD komiks/Memy/Obrazki cover
Zanim nastanie noc  cover
Wilcza gwiazda [ZAKOŃCZONE] cover
The last one /Clexa cover
Przypadek czy przeznaczenie? | Peter Parker cover
Zostałam porwana  cover
Instytut dla Młodzieży Specjalnej || Roleplay || cover
GAME MASTER [18+] cover

Jesteś Moja (Część 1 i 2)

55 parts Complete

fragment: ,,Ruszył w moją stronę, a ja się cofałam aż trafiłam plecami o ścianę. Nie czułam wielkiej radości, że wreszcie go zobaczyłam. Nie chciałam rzucić się mu w objęcia. Byłam śmiertelnie przerażona jak jeszcze nigdy w życiu. Nie tego się spodziewałam... Zdążył już podejść na odległość metra. Spanikowałam... Ale nie mogłam w żaden sposób zareagować. Miałam tylko przed oczami jego czarne oczy. Gdybym była psem to chyba zaczęłabym skomlić...straszne. Oparł dłonie na wysokości moich ramion uniemożliwiając mi ucieczkę. Nachylił się tak, że prawie stykaliśmy się nosami. Prześwietlał mnie tymi swoimi jak otchłań oczami chyba przez całą wieczność. - Jesteś moja." (planowana korekta)