Harry mieszka z Gemmą, która tak się składa, że ma najgorszego przyjaciela na świecie. Facet zostaje u nich na noc prawie każdej nocy, jest bałaganiarzem i ma złe maniery, które sprawiają, że Harry mógłby wywrócić swoje oczy tak bardzo, aż zobaczyłby swój mózg. Gemma wyjeżdża na miesiąc, a Louis się wprowadza. Harry nie może go znieść i jakimś sposobem, ciągle dzielą razem łóżko prawie każdej nocy ze względu na burzę z piorunami, która miała miejsce tydzień temu. To nie koniecznie oznacza, że przestają się nienawidzić, dopóki faktycznie tak się dzieje. A jeśli Louis od zawsze był zauroczony Harrym, to jego wina, że nie wyrażał tego we właściwy sposób i pozwalał, by myślał, że Louis go nienawidzi.