Trzecia część serii : SMS z wrogiem.
''... skąd ty możesz wiedzieć, jak bardzo mi na tobie zależy, skoro masz mnie za psychicznie chorego?
ja: a to ty nie jesteś psychicznie chory? oh, przepraszam, chyba pomyliłam osoby do których piszę?
Nieznany: Jesteś całkiem mocna, jak na lalkę która mi wypadła z rąk. ''
Czyli kontynuacja historii, w której głównym celem jest określenie, kto tak na prawdę jest 'wrogiem'. Tym razem, stalker ponownie da o sobie znać, jednak podziała w nieco śmielszy sposób, niż ktokolwiek by przypuszczał.
Sytuacja kilku osób potrafi się komplikować jedna w drugiej i niemalże nie mieć końca. Jak daleko może zajść mniemanie Lillie o jej podłej sytuacji? Czy nieprzemyślane porwanie jest wszystkim, co mogło ją zaskoczyć? Odpowiem Ci prosto: jasne że nie.
To, co czeka ją teraz, prawie tydzień od czasu kiedy stalker ponownie się odezwał, jest tak jakby wisienką na torcie. Sytuacja w jaką wmiesza ją osoba, której by w życiu nie podejrzewała, nie da żadnych pozytywnych rezultatów a wręcz przeciwnie.
Czy odesłanie ją, na trzydniową terapię u psychologa, o którym zapewne już nikt nie pamięta, może być tak niewinna w przebiegu, na jaką być może wygląda? Co na to Harry, z którym w końcu wróciły dobre kontakty? Albo poziomki, które robią wszystko byleby żyć swoim życiem i nie wejść w drogę Hillie? Albo chociażby stalker?
No, ten ostatni to raczej inna partia.
Cóż, nie ważne. Teraz się tym nie przejmuj. Postresujesz się potem. Teraz wyluzuj i pozwól że Cię przez to poprowadzę.
Gotowy?
W takim razie, chwyć co potrzebne i widzimy się w historii.
#
Wszelkie błędy ortograficzne i stylistyczne są celowe. (No chyba że strzelę ewidentną gafę, to wtedy już nie)
Proszę o niekopiowanie treści i okładki, gdyż należą do mnie.