Dawno temu żyła sobie Marika. W klasie była przezywana "Suka" więc nie była lubiana. W najgorszy dzień tygodnia czyli poniedziałek ruszyła dupe dopiero na czwartą lekcje... -E! Suka! A ty gdzie byłaś?! W barze na zapleczu?!-odezwał sie jeden z najbrzydszych chłopaków z klasy. -Hm! A co Cię to?! -śwignęła torebką o drzwi i poszła do sklepiku szkolnego kupić coś do picia. -Kobiety... Marika idąc do sklepiku zobaczyła rozmawiającego jej chlopaka z najładniejszą dziewczyną ze szkoły. -EJ! Zack! Zostaw tą lafirynde! -wydarła się na całą szkołe -Sory Andrea... Widzimy się potem - powidział -Ok Marika zadowolona kręcąc dupą na lewo i na prawo poszła do sklepiku. -Dzień dobry! Ja po coś do picia! -powidziała -4złote -powiedziała sprzedawczyni -Co?! Nie mam tyle! Dowidzenia ! -wydarła się i poszła Cała klasa weszła pierwsza do sali bo zrobili jej niespodziankę. Marika otwarła drzwi a na nią zleciała smoła z garka. -Kuźwa! Kto to zrobił!? To są kozie bobki czy co?! Smoła!? FU!!! Marika wzięła torepke i spierdoliła do chaty. Mieszkala na dwunastym pietrze więc postanowiła sie zabić. -Daam rade! Marika zaskoczyła. Leciała z taką szybkością że zrobiła dziure w ziemi. Na kolejny i kolejny i na kolejnie lata nie było Mariki w klasie... A klasa sie ogarnęła i nie zachowywała się jak downy i nie szczępiła ryjów do siebie... KONIEC! Historia Mariki się podobała? Jak tak zostaw gwiazdke i komentarzAll Rights Reserved