Długopis. Kawałek papieru. Setki szczerych myśli. Uczucia ginące w oceanie mojej nienawiści. Tylko tego potrzebuję, żeby zacząć, a potem schować list do szuflady. Zabłąkana dziewczyna z głową pełną marzeń. Jako jedna z niewielu mimo burzy problemów wokół szła dalej przez życie po drodze usianej dziurami, szeroko się przy tym uśmiechając. Jednak uśmiech w końcu zszedł jej z ust. Nienawiść do siebie i innych przejęła kontrolę nad jej uczuciami. Czy kilka listów jest w stanie coś zmienić?