''LIFE GAME"
  • Reads 8
  • Votes 1
  • Parts 1
  • Reads 8
  • Votes 1
  • Parts 1
Ongoing, First published Oct 13, 2016
Mówi się, że każdy z nas w życiu ma przydzielona jakąś rolę. Większość ludzi woli kryć się w dominującej publiczności, tylko niektorzy grają wielkie aktorskie sztuki. Kiedyś i ja czułam się jak główna aktorka spektakularnie ogromnej sceny. Natomiast jedną sytuacja sprawiła, że zostałam małą niczemu niewinną marionetką, którą steruje wielki teatr, ktora nie mam wpływu na nic, bawią się nią a ona nie może powiedzieć nawet słowa. Publika śmieje się z ruchów, które wykonuje nie z własnej woli, smieja się z postawy, które reprezentuję chociaż wcale nie chce, a po całym spektaklu zostaję rzucona w kąt i chociaż na chwilę mogę odetchnąć.  Teraz myślę o moim wcześniejszym życiu, kiedy miałam wszystko, chcę płakać, ale już nawet tego nie można robić lalkom...



Nigdy nie przypuszczałam, że osoba dzięki, której byłam na samym dnie sprawi, że znów zacznę błyszczeć.
All Rights Reserved
Table of contents
Sign up to add ''LIFE GAMEquot; to your library and receive updates
or
#422anoreksja
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
The Last Time / Rafe Cameron cover
Two of Us [Thangyu 230 x 124] cover
Obserwator cover
Moja Omega - Drarry cover
online | newron cover
More than love || Pedri cover
Chico Dorado~~Lamine Yamal cover
♡~001x456~♡ cover
It has always been you / JJ Maybank cover

Boys Don't Cry

77 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."