first boyfriend 💌 | m.c
  • Odsłon 786
  • Głosy 69
  • Części 3
  • Odsłon 786
  • Głosy 69
  • Części 3
W Trakcie, Pierwotnie opublikowano paź 19, 2016
❝- Michael, ja po prostu chyba jestem trochę za głupia. Bardziej głupia niż myślałam. 

- Każdy jest głupcem, nie ma się czym przyjemność. Znaczy, jest, ale chciałem poprawić ci humor - spojrzał na nią z lekkim uśmiechem. Po prostu w każdym z nas jest pewien idota, ale zdarzają się przypadki, gdzie tylko my o tym wiemy, albo właśnie nie jesteśmy tego świadomi. I od tego są przyjaciele. Aby nam to uświadomić. Uświadomić nam, kiedy odzywa się nasza wewnętrzna strona głupoty.❞

1 ➡ First friend ✔
2 ➡ Second Friend ✔
3 ➡ First Boyfriend

©2016 alta67
Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Zarejestruj się, aby dodać first boyfriend 💌 | m.c do swojej biblioteki i otrzymuj aktualizacje
or
#225michaelclifford
Wytyczne Treści
To może też polubisz
To może też polubisz
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Obserwator cover
Mafia| Minsung  cover
Ocean eyes | Héctor Fort cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
Light in the dark|Rodzina monet cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
Notas en español cover

Boys Don't Cry

74 części W Trakcie

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."