-Ktoś mnie ściga-odparła.- Tu, na dachu. -Ktoś? -Dwaj męzczyżni. -Czego od Ciebie chcieli? -Wyjęli mi serce. Tak mi sie przynajmniej zdaje. -Jak to? -Normalnie. -Położyła sobie ręke na piersi. - Nie czuje bicia serca. Starała się nie płakać, nerwowo bawila się suwakiem kurtki. - Wyciął je. - Przełknęła śline _____ to nie jest moja ksiazka