Poznałam Go na domówce zaledwie kilka tygodni temu. Ten chłopak robi ze mną coś dziwnego. Nie mogę mu się oprzeć chodź nie jest typem grzecznego chłopczyka. Językiem skleja odstającą końcówkę papieru. Adam właśnie skręcił jointa. - Robimy coś bardzo, ale to bardzo złego... - Jestem pełna obaw, Adam kładzie mi rękę na kolanie. Przechodzi mnie dreszcz. - Zobaczysz spodoba ci się, kiedyś każdy próbował czegoś pierwszy raz - Odpala jointa i zaciąga się. Podaje mi, a ja przełykam ślinę - To co, próbujesz?