Paringi: Hunhan, ChanBaek, Kaisoo i śladowo może pojawić się Sekai Sehun, Kai i Chanyeol wpadają w ogromne tarapaty, osądzeni o zabójstwo swojego najlepszego przyjaciela, Jongdae; uciekają w góry. Warunki atmosferyczne nie sprzyjają jednak dalekim wyprawą. Przez nieumyślność Jongina tracą plecaki zaopatrzone w jedzenie i ciepłe koce. Pogoda drastycznie się zmienia, ale mężczyźni nie tracą wiary i idą dalej na przód, dopóki nie spotyka ich katastrofa... Luhan ze swoim przyjacielem Baekhyunem i kolegą z uczelni - Kyungsoo, wyruszają na długo zapowiadane ferie zimowe. Tak się składa, że los przywiódł ich w te same góry, jednak z tygodniowym wyprzedzeniem. Pogoda nie była ostatnimi czasy najpiękniejsza, dlatego wszyscy korzystali z uroków hotelu, w którym się znajdowali. Przed ostatniego dnia decydują się na podbicie tamtejszych szczytów, niestety spotyka ich niemiła niespodzianka. Całkiem nieświadomie zeszli ze szlaku, dlatego też nie wiedzieli jak zejść na dół z powrotem do hotelu. Zagubionym wśród iglastych drzew studentom pozostaje jedynie czekać na pomoc, o ile wcześniej lawina nie wciągnie ich pod puch białego śniegu. A co jeśli Jongdae żyje i ma z tego wszystkiego ubaw? Może jest aniołem i teraz siedzi gdzieś na chmurce i przygląda się poczynaniom tych matołków? Może być i tak, że każdy z nich ma jakieś powiązania z Chenem, a teraz przychodzi im ponoszenie ceny za tą znajomość.