One-shot Święta na lotnisku? Dlaczego by nie. Na lotnisku mijają nas dziesiątki tysięcy ludzi. Nie widzimy ich twarzy, stroju. Nie zapamiętamy tego, co robili w momencie zobaczenia ich. Nie wiemy, kim są, ani co tutaj robią. To, że gdzieś lecą nie jest dokładnym powodem pobytu na lotnisku. Ale jaka jest szansa, że dwójka ludzi z poważnym problemie utknie w tym samym miejscu, a konkretnie na dwóch krzesłach w poczekalni? Dzieli ich oparcie, a łączy wiele rzeczy. Czy koniec czegoś złego może być początkiem czegoś dobrego? Święta na lotnisku ©Obserwatorka_gwiazd, 2016All Rights Reserved