Jak można być tak cholernie słodkim? - rozmyślałem, wpatrując się w mojego towarzysza. Rude loczki, duże czekoladowe oczy, szeroki i głupkowaty uśmiech... To wszystko powodowało, że brakło mi miejsca na powietrze w piersiach... Byliśmy rywalami. Hinata obiecywał mi ze łzami w (jakże pięknych) oczach, że mnie pokona. Do czego to doprowadziło? Niedawno wyznałem mu swoje uczucia, a on... Zgodził się! Chodzimy ze sobą. Ja, Kageyama Tobio - upadły król, sarkastyczny gnojek z zawsze skwaszoną miną... i on- najpiękniejsze stworzenie jakie stąpa po tej ziemi. Czym sobie na to zasłużyłem? Dlaczego postanowił przyjąć moje uczucie? Nee, Hinata...