Forever R
  • Reads 14,845
  • Votes 1,789
  • Parts 59
  • Reads 14,845
  • Votes 1,789
  • Parts 59
Complete, First published Nov 03, 2016
Trójka przyjaciół przemierza świat jako zespół R - jeden z wydziałów organizacji przestępczej.

Od dłuższego czasu wiedli monotonne życie pełne porażek. Mimo braku luksusów nie narzekali, mieli siebie. Jednak pewnego dnia wszystko zaczęło się komplikować. Początkowa sielanka nie trwała długo, szybko problemy zaczęły się mnożyć.

Jedno z przyjaciół będzie musiało poświęcić wszystko i stanąć oko w oko z największym lękiem. 

Jak potoczą się ich losy?
Uda im się stawić czoła wyzwaniom            czekającym po drodze?
Jak zmieni się relacja między głównymi bohaterami?

I najważniejsze...

Czy można liczyć na szczęśliwe zakończenie?
All Rights Reserved
Table of contents
Sign up to add Forever R to your library and receive updates
or
#17pokemony
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Fell For You; SuLay cover
Obserwator cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
Nie potrzeba słów by kochać |Gaara x Oc| cover
Frozen Hearts I,II &III| Bucky Barnes cover
Nagrody Darwina cover
bad addicted (to you) [HyunLix] cover
Saga Mistrzów  cover

Boys Don't Cry

74 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."