Kreatorka Śmierci Tom 1 (wolno pisane)
  • Reads 29
  • Votes 7
  • Parts 2
  • Reads 29
  • Votes 7
  • Parts 2
Ongoing, First published Nov 06, 2016
Kobieta-demon pochodząca z 8 kręgu piekielnego, która od 400 lat (z przerwami) przebywa na ziemi niszcząc każdego, kogo uzna za ciekawego. 
Znudzona życiem Lauer przenosi się że stolicy do małej mieściny w Kanadzie, gdzie pracuje jako policjantka. Dzięki swojej posadzie wszelkie popełnione przez nią zbrodnie zostają nie wykryte. 
Ale na jej drodze stają osoby będące aż nazbyt zainteresowane jej życiem.



                       *»«* 
Była istotą nocy.
Zrodzoną z ciemności.
Stworzoną by siać zniszczenie. 
Ubrana w ludzką skórę, żyje jak każda najsłabsza ludzka istota na Ziemi. 
Jej jedynym celem jest niszczenie spokoju. 
W jej sercu jest tylko mrok, którego nie jest w stanie się wyrzec.
Jednak wszystko się zmienia. 
Istoty mocy ewoluowały.
Są silniejsze, ale jednocześnie zaczynają odczuwać ludzkie emocje a to w długim, nieśmiertelnym życiu może być kłopotliwe 





Okładkę wykonała cudowna #Neko-czan
All Rights Reserved
Sign up to add Kreatorka Śmierci Tom 1 (wolno pisane) to your library and receive updates
or
#952morderstwa
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Krwawy Książę cover
To deny the route cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
PÓŁ KRÓLESTWA - MIŁOŚĆ / SMOKI / WAMPIRY cover
I need you. || Bartek Kubicki || cover
Maybe in another universe // Jinx I Ekko cover
Akademia Czarów cover
Miecz Głębin cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.