- Cześć - uśmiechnął się i pocałował mnie w policzek. - Hej.. - Mogę wejść? - Yy.. Tak, jasne.. Tylko się nie przestrasz, bo właśnie sprzątam - Jasne, okay - Em.. Coś się stało, że przyszedłeś? - Nie.. Tak. Elizabeth, podobasz mi się odkąd przywiozłem Ci tą głupią pizze! Halo!!Pizza też ma uczucia i wcale nie jest głupia!! Nie mogę przestać o Tobie myśleć, a gdy tylko Cię widzę.. Mój dzień staje się lepszy.. - Wow, Collin.. Ja.. Ja nie wiem co mam Ci powiedziec. Lubię Cię, naprawdę.. Jesteś przystojny.. ale.. - Ale ona ma już chłopaka - usłyszeliśmy głos Louisa tuż obok, nawet nie wiem kiedy wrócił - Masz chłopaka? - Ee.. - Ma, nie widać? - Mhm.. Zdzwonimy się jeszcze - Jas.. - Raczej nie - nie dał mi dokończyć Louis. Po chwili usłyszeliśmy zamykanie się drzwi. - Louis! Co to miało być?! - Jak to co? Nie chce żebyś z nim była - A co jesli ja chcę? Co jeśli jestem w nim zakochana? - On nie jest odpowiedni dla Ciebie..