Hemmo Moje Życie-Hemmo Głupia Ryba | L.H
  • Reads 24
  • Votes 5
  • Parts 2
  • Reads 24
  • Votes 5
  • Parts 2
Ongoing, First published Nov 19, 2016
-Calum ty jebany idioto. Od 2 godzin czekam na swoją rybę z restauracji a ty sobie w klubie siedzisz i chlejesz?! Nie no. Ash mi wszystko powiedział. Niestety ale się doigrałeś, po twoim jednorożcu zaraz nic nie zostanie. *ŻEGNAJ ŻELKU, ULUBIONY MISIU CALUMA*

-Okej...albo jesteś jesteś jakimś chorym umysłowo kaszalotem, albo pomyliłeś numery. Napisze grzeczniej, ekem... SPIERDALAJ :) 


-OMG Calum nie rób sobie ze mnie jaj i przynieś mi tą rybę...wypiłem troche ale i tak mnie nie oszukasz wiem że to ty mała spierdolino.

-Czochraj bobra nieznajomy -_- branoc.

-Policzymy się w domu, chlasnę cię moją rybką która powinienem teraz jeść. Idę spać jak wstanę to masz klęczeć przede mną z rybkami.

------------------------------------------------------------------------------------------------
Zapraszam do czytania mojego 1 fanfiction o Lucasie <3  :p myślę że wam sie spodoba, dawka humoru wykracza poza skale :o
All Rights Reserved
Sign up to add Hemmo Moje Życie-Hemmo Głupia Ryba | L.H to your library and receive updates
or
#18ryba
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
My first Love || Héctor Fort cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Zapach perfum || MATA cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
Dance with me || Dramione  cover
More than love || Pedri cover
Whiskey Kisses 1&2 | Héctor Fort cover
001 x 456 cover
Obserwator cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."