... by Cię znaleźć.
Michele jest na pozór zwykłą piętnastoletnią dziewczyną. Właśnie - na pozór. W rzeczywistość urodziła się w 1896 roku. Nie jest wampirem ani żadną istotą nadprzyrodzoną. Przynajmniej nic takiego nie odkryła. Przez całe życie próbuje dowiedzieć się prawdy o sobie. Dlaczego potrafi władać żywiołami? Dlaczego żyje tak długo? W bajce pojawiłby się czarodziej z długą białą brodą i nauczył ją wszystkiego co powinna wiedzieć. Ale życie to nie bajka. Często daje swoim bohaterom w kość. Dziewczyna musi uciekać, zmieniać miejsce zamieszkania - robić wszystko, by ludzie nie dowiedzieli się prawdy. Jest mistrzynią w fałszowaniu swoich dowodów osobistych. Przebyła z pół świata. Nigdy się nie zakochała - wie, że w jej przypadku to niemożliwe. Co się stanie, gdy spotka kogoś na kim zacznie jej zależeć?
Lucas został powołany do ochrony dziewczyny, tak, by ona sama o tym nie wiedziała. Same niebiosa chyba zdecydowały się wkroczyć do akcji, kiedy Michele przestała sobie radzić. Chłopak ma za zadanie dokonać niemożliwego - zbliżyć się do niej na tyle, by zaczęła mu ufać. Ma być jej przyjacielem. Nikim więcej. Pracodawca mu osobiście tego zabronił. A co jeśli Lucas złamie zasady? Serce nie sługa, prawda?
Michael ropaczliwie szuka córki. Obserwuje ją od zawsze, ale nie może się do niej zbliżyć, chociażby porozmawiać. Boli go to... Boli go również to, że złamał zasady. Ale czego nie robi się dla miłości? Gdyby miał znów wybierać, nie cofnąłby raz podjętej decyzji. Pytanie tylko czy na wyrzuty sumienia już nie jest za późno...
#325 w fantasy
#227 w fantasy
#215 w fantasy
#130 w fantasy
#116 w fantasy
Dwudziestoletnia Laura dostaje zaproszenie do posiadłości pewnego dziedzica fortuny. Czy odważy się i pójdzie? Czy zwykły bal charytatywny przerodzi się w coś innego? Czy z pozoru nieznajomy okaże się kimś kogo już poznała?