Cholerny Fury! Jestem jego najlepszą agentką (na moim poziomie są tylko Romanoff i Barton), wypełniam misje dla niektórych samobójcze (dla mnie są one codziennością) i na dodatek jestem jedną z nielicznych osób które mogą porozmawiać z Nickiem jak równy z równym. Ludzie!!! Wychowałam się z bronią w ręku, a on przez jeden głupi wypadek (gdy oczywiście ja musiałam rzucić się pomiędzy tą pięciolatką, a agentów hydry) mnie uziemiają. Ja nie mogę... Rozumiem jeszcze papierkową robotę (jęczałabym tak długo, aż wszyscy mieli by mnie dosyć i odpuścili jak to nazwał Coulson "urlop"), ale nie. Oczywiście, że nie. Mam zostać niańką! Ja 18-nastoletnia agentka ma niańczyć ludzi którzy fizycznie są starsi od niej mniej więcej 10 lat. Pięknie, gorzej być nie mogło.