"[...] Credence naprawdę nie chciał rozklejać się jeszcze bardziej, ale nie miał na to wpływu; ten człowiek był jego jedynym ratunkiem i gdyby tylko skinął palcem, Barebone byłby w stanie zrobić dla niego wszystko, jeśli wiązałoby się to z otrzymaniem odrobiny złudnej fizyczności. Złudnej, bo tak naprawdę działania Gravesa nie były kierowane litością, współczuciem bądź czymkolwiek innym pozytywnym; tu chodziło o biznes i posadę, ale tej części historii Credence nigdy nie powinien znać. Byłoby lepiej, jakby nadal uważał Percivala za swojego wielkiego, niezniszczalnego bohatera, który byłby w stanie zmienić dla niego cały świat, niż za tego, kim rzeczywiście był. [...]"
Akcja zaczyna toczyć się od momentu podarowania Credence'owi symbolu Insygniów Śmierci, potem zostaje kompletnie zmieniona. Dużo uczuć i emocji, rozdziały po mniej więcej 2000 słów. To jeden z pierwszych gradence po polsku i wszystkie wydarzenia w opowiadaniu są stuprocentowo moje, także jeżeli ktoś by zobaczył, że podobna sytuacja miała miejsce w innym ff - najprawdopodobniej jest to czysty przypadek.
Ogólnie, to z każdym rozdziałem jest coraz lepiej, więc nie zrażajcie się po pierwszych. Byłabym bardzo wdzięczna za wszelkie komentarze, krytykę i opinię, nawet te negatywne. To wiele dla mnie znaczy. :)
Poznaj Wiktorię Sadowską- 19-letnią, utalentowaną tancerkę i influencerkę, której świat pełen jest choreografii, vlogów i setek tysięcy obserwatorów. I Oskara ,,Okiego" Kamińskiegio- rapera, którego pewność siebie i charyzma przyciągają wszystkich dookoła. Kiedy los rzuca ich na wspólną scenę w programie Sabotażysta, nic nie jest oczywiste. Rywalizacja, napięcie, drobne konflikty... i nieoczekiwane uczucia, które zmieniają wszystko.
Czy można zakochać się w kimś, kto na pierwszy rzut oka wydaje się zupełnie inny? Jak pogodzić życie w świetle kamer z prawdziwymi emocjami?