" - Harry, na Świętego Elfa, gdzie Ty wychodzisz? - krzyczał chodząc nerwowo po pokoju. - Ucisz się, Liam, nie chcę, by cały blok o tym słyszał. - powiedział Harry, łapiąc go za ramię - Nic mi nie będzie, uspokój się. - Ja mam się uspokoić, tak? Wychodzisz nie wiadomo gdzie, nie wiadomo po co i nie wiadomo z kim! A nie! Wiadomo! Z Louisem, który jest nieodpowiedzialny i wpędzi cię w kłopoty! - Harry puścił go i pokręcił głową. Bez słowa podszedł do wieszaka i wziął najgrubszą kurtkę, jaką posiadał. Zawiązał szalik nie odwracając się do Liama sięgnął po klamkę. Miał już wychodzić, gdy zatrzymała go ręka przyjaciela. - Harry, przepraszam, okej? Po prostu się martwię. - Nie masz o co. - powiedział Harry i nie oglądając się za siebie wyszedł z pokoju. " Czyli AU, w którym Harry i Louis są elfami, którzy pracują w wiosce Świętego Mikołaja, która nie jest taka bajkowa i cukierkowa, jak piszą o niej w gazetach. *Do końca nie wiem co tu robię. Napisałam, komuś się spodobało (Kocham Cię, N!), więc publikuje. Może nudzi Ci się na tyle, by przeczytać i pośmiać się z mojej wyobraźni. Zapraszam!*