Hej mam na imię Kasia, mam 17 lat. Jestem w trudnym wieku. Jak zwykle musiałam się pokłócić z matką. Nie wytrzymałam tego stwierdziłam, że czas uciec z tego domu. Spakowałam tylko najpotrzebniejsze rzeczy i wyszłam przez okno. Nie miałam pojęcia gdzie chce pójść, wiec stwierdziłam że pójdę do parku i tam się zastanowię co dalej. Usiadłam na pierwszej ławce, gdy nagle ktoś zatkał mi usta. Był to młody mężczyzna. - Masz być cicho i grzecznie ze mną pójść, bo inaczej nie będzie już tak miło. - powiedział. Przestraszyłam się i to bardzo, stwierdziłam, że nie ma sensu uciekać bo i tak mnie złapie, a tym bardziej ze nie chodzę ma wf. - dobrze. - i poszłam z nim.Public Domain