! update z 2022: opublikowałam dla kolejnych pokoleń. miłego kampowego odczytywania tej lektury
Część 1:
Na jego widok uśmiechnęłam się lekko. Złapaliśmy kontakt wzrokowy. Patrzyliśmy sobie w oczy krótką chwilę, oczy każdej dziewczyny na zajęciach były zwrócone nas. Nie obchodziło mnie to zbytnio, i tak juz mam przesrane na tym obozie...
Miał cudowne oczy. Cudowne. Koloru szafirowego, koloru jak niebo nocą. Iskierki w jego oczach zdawały się migać, jak gwiazdki. To wszystko pięknie się komponowało.
Popatrzyłam na niego- teraz sobie zdałam sprawę, jaki był przystojny. Kruczoczarne, rozczochrane włosy, w lekkim nieładzie, ale do niego to idealnie pasowało.
Karnacja, jak każdy, ale jednak ona też miała coś w sobie specyficznego, w dobrym sensie.
Ubrany był w bluzę ze swojego sklepu, oraz czarne rurki z wieloma dziurami.
Zdawał się być ideałem. Co ja mówię, nie zdawał się. On nim był.
Po paru sekundach uśmiechnął się lekko, odwrócił wzrok. Cholera. Czemu ta chwila nie mogła trwać wiecznie?
Część 2:
Do: Beznadziejny crush.
Śpisz? Chodzisz z Sylwią?
Od: Beznadziejny crush.
Nie i tak.
Do: Beznadziejny crush.
Aha..jesteś z nią szczęśliwy?
Od: Beznadziejny crush.
Jesteś zazdrosna?
A żebyś wiedział. Kiedy patrzyłam na was, kiedy trzymaliście się za ręce, wytrzymałam.
Kiedy patrzyłam na was, jak się całujecie, wytrzymałam.
Ale kiedy poszliście na randkę i cały obóz wam wiwatował..
Nie wytrzymałam.
Serce mi pękło na pół, a łzy potoczyły się po policzkach.
Kocham cię i nie mogę na was patrzeć.
Do: Beznadziejny crush.
Nie xd
-------------------------------
Start: styczeń 2017
Koniec: ------------
Okładka: Hoyukii
,,Gdyby ktoś mi pół roku temu powiedział, że będę teraz patrzeć na chłopaka, który za dzieciaka chciał mi się oświadczyć, całującego się z moją kumpelą to prawdopodobnie bym go wyśmiała. A teraz ... teraz siedzę i patrzą jak najebany JJ całuje najebaną Kiarę.''
Nie chcę zdradzać za dużo w opisie, ale od tego wszystko się zaczyna.