Deszcz moczył moje ciało kiedy stałam przed ogromnym, ciemnym lasem. Łzy przysłaniały widok, a czekająca śmierć tylko potęgowała moje przerażenie. Pozbyli się mnie. Jestem wygnanym wilkiem. Ogromny jeep odjechał z piskiem niszcząc ostatnią nadzieję, że to żart. Jednak była to rzeczywistość. W oddali słyszałam szydercze wycie banitów. Teraz muszę zrobić to co zawsze. Przetrwać. Jako jedna z wygnanych. ~~ ~Morphium_1305♥