-Sze-Szefie ona zniknęła- powiedział mój asystent i jedyny który przeżył ze mną dłużej niż 2 miesiące. -Jak to zniknęła. Dałem ci proste zadanie miałeś po nią puścić do naszej sypialni obudzić ją i przyprowadzić do mnie. Czego nie zrozumiałeś?-powiedziałem podnosząc się z fotela. Miałem w tym momencie ochotę wziąć byle jaki nóż i wbić mu w brzuch ale niech się chociaż wytłumaczy. -Ja zapukałem a panienka nie odpowiadała więc wszedłem i wtedy zobaczyłem otwarte okno kołdrę i poduszki porozrzucane na podłodze i nic więcej- powiedział a ja podeszłam do drzwi i tak po prostu ruszyłem w stronę naszej sypialni. Miał racje nie było jej tam. -Szefie co chcesz zrobić- zapytał strasznie zmartwionym głosem. -odzyskać ją- ****** Ta opowieść nie jest skopiowana ani nic z tych życzy po prostu zaczęłam ją pisać na innym kącie ksiezniczkabursy. I tu będzie dalsza część tego opowiadania zapraszam. Zapraszam do czytania dalej
12 parts