Wielorybnicy od lat przemykali po splugawionych uliczkach ogromnego Dunwall, uciszając niewygodnych arystokratów, którym nie wyszły ich pokręcone gierki. Wciąż jednak są ludźmi, na których życie również może ktoś czyhać, nawet jeżeli nie są to inni skrytobójcy, tylko coś o wiele bardziej nierealnego.