Emma zawsze myślała, że ma kontrolę nad swym życiem i sukcesywnie wprowadzała swe plany, aby się usamodzielnić. Do czasu, gdy sny zaczęły przenikać jej rzeczywistość i pojawił się On. A może to wcale nie były sny? Z każdym kolejnym wydarzeniem miała tylko pozorny wpływ na to, co się dzieje, a wszystko przez to, że zapragnęła posiąść coś, czego nie powinna.