- Zjesz coś ? - zapytałam bruneta schodzącego ze schodów i zerkając na małego chłopczyka siedzącego przed telewizorem. - A co proponujesz ? - spytał podchodząc do mnie powoli, cały czas na mnie patrząc. - Sama nie wiem może spaghetti.- powiedziałam próbując się na niego nie gapić. - Dla mnie może być. - już miałam mu odpowiedzieć ale przywarł do mnie swoimi ustami. Zapraszam do czytania ! Opowiadanie może zawierać wylgaryzmy i sceny +18.