Blake Hills to młoda nastolatka, która w czasie swojego osiemnastoletniego życia doświadczyła wiele cierpienia.
Kiedy po stracie rodziców, wraca do rodzinnego miasta i stara unormować się swoje życie u boku nowej rodziny, ktoś staję jej na drodze, by jeszcze bardziej je uprzykrzyć.
Chłopak, któremu urokowi, Blake nie potrafiła się oprzeć, był w tym czasie wszystkim czego ona potrzebowała...
Unikać.
- I jeszcze jedno Hills... - odwrócił się i ponownie na mnie spojrzał, zbliżając się na niebezpiecznie bliską odległość. Czułam jak jego oddech muska moje policzki. - zapamiętaj, że źli chłopcy robią to lepiej - mruknął mi do ucha swoim podniecająco niskim głosem. Wraz z usłyszeniem tych słów zamarłam, a moje serce jakby przestało bić.
Okładkę wykonała @MadelineBrease
Opowiadanie nie jest żadnym tłumaczeniem/kopią etc.
Zbieżność imion, nazwisk, fabuły (choć na tym portalu ciężko o kreatywność) i wszystkiego innego co może skojarzyć się wam z plagiatem, jest totalnie przypadkowa. Na pomysł wpadłam nagle w najmniej oczekiwanym momencie, więc proszę o wyrozumiałość.
Może to i tak niczego nie zmieni, kiedy złapiesz się na poczuciu braku, ale wiem, że teraz łatwiej nam będzie tęsknić, niż fizycznie być obok. Zrobiliśmy dla siebie przecież tak wiele, że żadne słowa nie są w stanie tego wyrazić. Powinniśmy już dawno zauważyć i docenić, jaką moc w sobie po dziś dzień posiadamy.
Ze sporą nostalgią w duszy, przeklinam dzień, w którym Cię poznałam. Niecenzuralne słowa same cisną się na usta, bo tylko one są w stanie odzwierciedlić to, co mi po Tobie do dziś pozostało. Ale niczego nie żałuję i w każdym kolejnym życiu, postąpiłabym tak samo.
Naprawdę ciężko jest mi zamknąć całą tę historię, w jednym słowie, tym ostatnim. Ale nie pozostawiłeś mi wyboru.
Żegnaj.