Stopy dotykały zimnego, nierównego gruntu. W powietrzu unosił się zapach gorzkiej zgnilizny. Niebieskooka zamknęła oczęta, próbując się uspokoić. Wzięła głęboki wdech i zaczęła biec. Nie wiedziała dokąd ją zaprowadzą nogi, ale zamierzała się stąd wydostać. Musiała myśleć racjonalnie. # 38 - refleksja