Melissa - niezbyt rozgarnięta, aczkolwiek urocza brunetka, która ciągle zmienia zdanie. Żona Wesa, ciężarna.
Wes - dwudziestopięcioletni mężczyzna, który cierpliwie czeka aż burza hormonów pod jego dachem się ustabilizuje. Mąż Melissy, ojciec jej dziecka.
Wszyscy, którzy znają tę parkę dzielą się na dwie kategorię. Zwolenników oraz przeciwników. Jedni odradzali im ślub, drudzy wręcz przeciwnie, bo jak uznali - jeśli odnajdą się w swoich charakterach to będą parą idealną. Ale jak powszechnie wiadomo, par idealnych nie ma. Ba! Nic nie jest idealne.
Melissa przekonała się, że funkcja przyszłej mamy to nie promienna twarz, a masa wyrzeczeń, tępy ból kręgosłupa, oraz niemożność zmieszczenia się w ulubione ubrania.
Wes natomiast dowiedział się, że rola męża i ojca nawet nienarodzonego dziecka to szkoła przetrwania począwszy od biegu o drugiej w nocy do najbliższej stacji po orzechowe ciasteczka z kawałkami orzechów i czekolady, które MUSZĄ być dokładnie takie jak usłyszał inaczej do domu ma nie wracać, a zakończywszy na codziennym zmienianiu wyglądu pokoiku dla dziecka.
Jednak każdy doskonale wie, że pomimo drobnych niedogodzeń Melissa i Wes czy Wes i Melissa dadzą sobie ze wszystkim radę.
A przynajmniej spróbują...