Jego odech był przy mojej twarzy,lecz nie bałam się go. -księżniczko proszę ...wybacz mi -powiedział z wielkim smutkiem. Widać było , że byłam dla niego ważna,lecz musi zrozumieć. -Justin nie chcę abyś mnie nachodził przez to co mi zrobiłeś -i tak będę o ciebie walczył bo cię kocham. Po tych słowach odsunął się ode mnie i wyszedł z mieszkania...All Rights Reserved