*SPORA ZMIANA W FABULE OPIS JAK NARAZIE NIEAKTYWNY🤷🏽♀️😅*
Część I Fragment:
Albusie? Wszystko w porządku? - spytała Minerva, zrobiła wielkie oczy na widok małego dzieciątka zawiniętego samą szmatką.- Merlinie drogi.. Cóż to za dziecko?
Albus wszedł do zamku i opowiedział Minervie, krótką historię.
-Zamierzasz się nią opiekować? - spytała McGonagall.
-Ktoś zostawił ją bo mi ufa Minervo. Nie mogę go zawieść. Od dzisiaj jesteś Victoria Alice Dumbledore słońce.- spojrzał na zawiniątko.
Część II Fragment:
- Pamiętaj, że masz broń jakiej nie ma nikt inny. - spojrzałam zdezorientowana. - Jesteś piękną dziewczyną, inteligentną, myślisz, że nasz uroczy Blaise, Draco, Harry czy Artur nie pokochali właśnie tego?
-A..ale dziadku. Draco? Harry? Zabini to może coś było, Artur...
-Ściany mają uszy dziecko. A wszystko co usłyszą później mówią mi. - puścił mi oczko. - Blaise to inteligentny i sprytny chłopak, Harry jest odważny i kochający choć sam nie dostał nigdy miłości od rodziny, a Artur wie czego chcę, jest uparty, ale dobry. A Draco.. cóż.. jedynie to Severus może ci powiedzieć jaki jest.
Serdecznie zapraszam!
W opowiadaniu występują wulgaryzmy.
Tyle Razy Zraniona.. || Draco Malfoy || W trakcie korekty
31 parts Complete
31 parts
Complete
Czego tak naprawdę się boję?
Boję się, że ktoś odkryje we mnie coś czego sama nie znałam.
Boję się, że kiedyś się zawaham i stracę to wszystko co mam.
Boję się, że osoba której ufam mnie zrani, a ja nie będę umiała się pozbierać.
A najbardziej boję się, że tą osobą bedziesz ty, Draco.
𝓢𝓾𝔃𝓲.