Toksyna. Surowa. Brudna.
Mam dla Ciebie jej dawkę.
Przeczytaj, sprawdź, jak na Ciebie wypłynie.
Myślisz, że jesteś tylko widzem?
Że możesz ją otworzyć, przeczytać, zapomnieć?
Toksyna wgryza się w żyły.
Uzależnia.
Parzy.
Podnieca, choć obrzydza.
Zostaje tam na zawsze — w mięśniach, w głowie, w duszy.
Z każdą stroną zwiększa dawkę.
Z każdym rozdziałem wchodzi głębiej.