Fumio *główna postać książki* od zawsze chciał jechać do akademii nauki bo lubił się uczyć . Pewnego wieczoru wchodzi jego mama do pokoju i wykrzykuje w jego stronę " Kochanie! Jutro jedziesz do akademii nauki, dostałeś się! " Do jaki.. o jejku dostałem się!? Krzyknął z dumą. Po chwili mama powiedziała " Fumio, spakuj się bo za 2 dni jedziesz" Fumio na razie zignorował prośbę swojej mamy i poszedł spać. Z rana jak się obudził poszedł zjeść śniadanie, ale nagle dzwoni mu telefon, była to jego przyjaciółka Kazuko. -Halo?- Powiedział Fumio.- Cześć! Chciałam się zapytać czy dostałeś się do tej akademii?- odpowiedział jej pozytywnie.- To super! Bo też się dostałam to pewnie się jutro zobaczymy w pociągu. Do zobaczenia!- "Papa" tak zakończył Fumio rozmowę z Kazuko. Po śniadaniu, Fumio poszedł się spakować. Spakował ubrania, poduszkę, książki, szczotkę do zębów, naładował telefon, bo chciał go spakować jutro.
Następnego dnia, Fumio wstał o szóstej rano. Spakował telefon i ładowarkę. Poszedł do kuchni zrobić sobie śniadanie i coś do zjedzenia na podróż. Później wziął plecak i schował do niego picie i śniadanówkę z jedzeniem. O ósmej wyszedł z domu na pociąg, który był na dziewiątą trzydzieści. "Niestety pociąg się spóźnia o 30 minut" powiedziała pani przez mikrofon. Po chwili Fumio, zauważył swoją Przyjaciółkę Kazuko. Widząc ją podszedł do niej i się przewitał słowem "cześć", odpowiedziała mu to samo. Po chwili niezręcznej ciszy, Fumio zapytał się o godzinę. Kazuko wyciągnęła telefon i powiedziała "9:30", a po chwili przyjechał pociąg i zajęli swoje miejsca. Porozmawiali do chwili, aż oboje zasnęli, a obudzili się dopiero o jedenastej, akurat jak pociąg odjechał od akademii. Zestresowali się i poczekali aż znowu będzie przystanek akademii. Tym razem wyłącznie rozmawiali i nie mieli zamiaru spać. W końcu jest przystanek akademii, a jest godzina 14:08.
Fumio z Kazuko weszli do akademii. Najpierw poszli do dyrektorki się zapytać gdzie się znajdują ich pokoje. Lecz dyrektorka odpowiedziała, że wszystkie pokoje są podpisane imionami. Podziękowali za wiadomość i poszli szukać swoich pokoi. Weszli na drugie piętro gdzie się znajdowały ich pokoje. Na przeciwko schodów był pokój Fumio a obok pokój Kazuko. Fumio wszedł do swojego pokoju i ujrzał na przeciwko szafę po lewym boku małą kuchenkę a po prawym boku dwuosobowe łóżko, a na środku dywan. Pokój bardzo mu się podobał . Po męczącej podruży poszedł się położyć na łóżko, bo mieli dzisiaj wolne od lekcji. Przez dziesięć minut leżał na łóżku a później postanowił pouczyć się na następny dzień.
Drugiego dnia wstał i sprawdził, która jest godzina, bo nie miał zamiaru się spóźnić na lekcje. Okazało się że ma jeszcze trzy godziny bo miał lekcje na trzynastą. Z tego powodu poszedł obudzić Kazuko. Za pukał 2 razy i ukazał mu się nieznany mężczyzna, a dopiero po chwili zauważył Kazuko z tyłu, która powiedziała " o, cześć Fumio, to jest Leo, mój kolega poznany wczoraj" Fumio się zdziwił, że w takim tempie już tu kogoś poznała. Fumio przedstawił się u się zapytał czy mają ochotę przyjść do niego na herbatkę oboje się zgodzili więc poszli za Fumio. Leo i Kazuko usiedli na łóżku, a Fumio zajął się herbatą. Podczas jak herbata się robiła to się zapytał Kazuko jak tak szybko poznała Leo. Odpowiedziała, że to jej kolega, który mieszka na przeciwko jej domu. Podczas picia herbaty trwała niezręczna cisza. W końcu wybiła dwunasta trzydzieści goście wyszli się spakować na lekcje więc Fumio postanowił zrobić to samo. Miała być teraz chemia. Jest godzina dwunasta pięćdziesiąt, Fumio zamyka swój pokój na klucz i idzie na lekcje. Dosłownie kilka kroków przed salą zauważył jakąś dziewczynę z , której się śmieją więc podszedł i ją zabrał z tłoku. Po odejściu z tłumu dziewczyna podziękowała i się przedstawiła. Miała na imię Misaki. Wybiła trzynasta, więc wszyscy weszli do sali. Mieli wybrać z kim chcą mieć ławkę Fumio zapytał się Kazuko, która się zgodziła. Minęła lekcja i przez tą lekcje poznał całą klasę. Wyłącznie dla tego że pani od chemii sprawdzała obecność.
