* VIVIAN
Równo z dzwonkiem uczniowie wstali ze swoich miejsc. Zrobiłam to samo, pakując podręcznik i zeszyt do plecaka.
Wyszłam z sali za wszystkimi i skierowałam się do szatni. Przecisnęłam się przez uczniów, kierując się do wyjścia. Nie szłam do szafki. Nie miałam po co.
Na zewnątrz, w grupkach stali uczniowie. Jedni byli młodsi, inni starsi. Ale w każdej grupce byli i chłopcy i dziewczyny. Czekali na resztę znajomych, aby wspólnie wrócić do domu.
Która z tych grupek czekała na mnie?
Żadna. Nie miałam tutaj znajomych. To nie tak, że w ogóle nie dbałam o swoje życie towarzyskie. No dobra, nie dbałam, bo nie miałam czasu. Po za tym ciężko z kimkolwiek porozmawiać, jeżeli wszyscy wokół mają Cię za kujonkę.
Minęłam więc wszystkie grupki i ruszyłam na pobliski przystanek. Gdy już byłam kawałek od szkoły, wyjęłam z plecaka słuchawki i gumę do żucia.
Włożyłam słuchawki do uszu i kliknęłam guziczek na nich. Od razu usłyszałam głośnie bębny, przez co lekko się skrzywiłam. Za głośne. Ściszyłam i w rytm muzyki szłam dalej.
Miałam nadzieję zdążyć na wcześniejszy autobus, co niestety, jak zwykle mi nie wyszło. Siedziałam na ławeczce, machając nogami jak mała dziewczynka i co chwilę robiąc balony z gumy.
Co jakiś czas zerkałam na kolegów ze szkoły, którzy stali kawałek od przystanku. Rozmawiali ze sobą i śmiali się co chwilę. Dwóch chłopaków stało do mnie tyłem. Obok nich dwie dziewczyny. A pomiędzy nimi Chris z uwieszoną ma swoim ramieniu blondynką.
Nie mogłam zaprzeczyć, był cholernie przystojny. Brązowe włosy, zaczesane do tyłu, szczupła twarz, z wyraźnie zarysowanymi ustami i pieprzykiem na lewym policzku. Ogromne brązowe oczy i te wiecznie uśmiechnięte usta. Był bardzo wysoki, przez co większość dziewczyn sikała w majtki na jego widok.
Prychnęłam pod nosem, po czym wstałam z ławki widząc nadjeżdżający autobus.
-*-
Zielono-niebieskie światła migały mi przed oczami, przyprawiając o lekki zawroty głowy. Głośna muzyka w niczym nie pomagała.
Podeszłam do lady baru i spojrzałam na Luisa. Uśmiechnął się lekko podając drinka jakiemuś mężczyźnie, po czym podszedł do mnie ze szklanką wody.
-dałaś dziś czadu-uśmiechnęłam się
-nie mam już siły na dzisiaj. Chyba się będę zbierać-
-jak chcesz, ale jeden taki pożądny pytał o Ciebie-puścił mi oczko.
-stały?-
-tak, zazwyczaj Angela go obsługuje, ale w tej chwili jest zajęta czym innym-
Razem spojrzeliśmy w kierunku dziewczyny, wijącej swoim ciałem przy rurze.
-podobno gość daje duże napiwki-
-dobra, który to?-spytałam stukając paznokciami w ladę.
-ten przy czwórce-odpowiedział podając mi klucz do jednego z pokoi.
Ruszyłam pewnym siebie krokiem w kierunku wskazanego stolika. Mężczyzna siedział przy nim przodem do mnie. Gdy tylko nasze spojrzenia się zeszły poczułam dziwny dreszcz.
Mężczyzna miał około 35 lat. Krótkie blond włosy były idealnie ułożone. Miał na sobie garnitur, co żadko się tutaj zdarzało.
-witaj przystojniaku, czemu siedzisz tutaj sam?-spytałam siadając obok.
Położyłam rękę na jego udzie, po czym przesunęłam ją powoli w górę. Mężczyzna uśmiechnął się.
Po chwili byliśmy w jednym z pokoi, a moja noc, zamiast się kończyć, rozkręcała się na dobre.
CZYTASZ
Jedna Noc
Teen FictionVivian jest cichą dziewczyną, uznawaną w szkole za kujonkę. Chris to przystojny, nastolatek z bogatego domu, wiecznie otoczony zauroczonymi nim dziewczynami. Nie łączyło ich nic. Dopóki nie spotkali się tej jednej nocy.