Załóżmy że Semi, Suga, Yaku, Oikawa i Akaashi znają się i przyjaźnią.
Wiecie, taka księżniczka i czterech jeźdźców apokalipsy.
Powiedzmy że pewnego dnia, naszło ich na picie alkoholu, i owszem, Akaashiego też.
Zaczęło się niewinnie, wszyscy siedzieli w swoim ulubionym barze popijając drineczki
Po jakiś 3 godzinach spędzonych w ten sposób, chłopcy stwierdzili że naprawdę się upili i trzeba wracać do domu.
I tu pojawia się plot twist
Krążyli po mieście dobre półtora godziny, i zdążyli wtedy :
- Odwiedzić Aobe Johsai (w sensie budynek) stanąć przed nim by Oikawa mógł pokazać tej szkole soczystego fuckera
- pójść na punkt widokowy gdzie pijani Semi i Suga wypierdolili się tyłkami do kałuży
- uciekać przed fankami Oikawy ( Kij wie co robiły o 00.30 na zewnątrz)
- kupić zapasy wina
- I narobić tyle kilometrów, w akompaniamencie śpiewu Akaashiego
Ostatecznie jeźdźcy apokalipsy trafili do domu jednego z nich, do domu Semiego, gdzie po pijaku tańczyli do totalnie randomowych piosenek i śpiewali w niebo głosy
Przy czym Yaku tak się bujał na sofie że pochylił się do tyłu lądując twardo na ziemii
Dopiero o jakiejś 2, wszyscy poszli spać
ALE JAK TO MOŻLIWE ŻE TO WCALE NIE KONIEC
Kiedy wszyscy obudzili się około czwartej, Semi który był sprawcą brutalnej pobudki, oznajmił że jego rodzice wracają do domu i muszą się ulotnić
Yaku oznajmił że da radę sam dojść do swojego domu.
Oikawa i Akaashi, stwierdzili że udadzą się do mieszkania pierwszego, dalej spać.
A suga.. Suga został, i Udawał że przyszedł by razem z Semim zacząć biegać dla zdrowia.
Dobrze że jego rodzice to łyknęli
I już wkrótce każdy Kapitan dowiedział się co robiła ta piątka, przez co wszyscy byli zmuszeni siedzieć w domu do wytrzeźwienia.
I dodatkowe kółka na treningach