cz 1 i ostatnia

27 2 4
                                    

*jeff*

Szedłem do ofiary.
Był to dziadek spod Opola mieszkający obok wysypiska.
Prawie byłem u niego gdy w ciemnosci zobaczyłem coś białego.
Obruciłem się w strone tego czegoś.

To coś bylo białe, i mialo dziurki.
Bylo małe,i mięciutkie.

Zabralem to ze soba do domu.

Nazwałem go Zosia.

Zakochałem się w tym klapku i zrobiłem ślub.

Moja Zosia nie ma rączek wiec pomalowałem jej usta i zrobiłem ślub

Moja Zosia nigdy mnie nie opuściła i zawsze byla tak samo piękna...











XD PAMIETAM TO Z PODSTAWÓWKI NIE PYTAJ Z KĄD TO ZNAM

Jeff x KroxOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz