1

88 8 0
                                    

     Wracałaś właśnie z koncertu i staralaś sie zdążyć sie na ostatni autobus w kierunku twojego domu. Kiedy doszłaś już na przystanek było trzy minuty po odjezdzie transportu. Załamałaś się ponieważ pociągi nie jezdziły do twojego miasta a nikt nie mógł cie podwieść do domu. Usiadłaś na ławce obok i zaczełaś myśleć jak spędzić dzisiejsza noc. Po paru minutach ktoś siada obok ciebie, zaczynasz sie bać co było już późno i nie było już na co czekać.-Piękna noc, nieprawdasz? - powiedziała osoba która przed chwilą usiadła obok ciebie. Miała męski głos więc to musiał być chłopak. Uniosłaś głowe do góry żeby zobaczyć niebo, ale jedyne co zobaczyłaś to chmury.


    - Ale nic nie widać- - Powiedziałaś i spojrzałaś na jego twarz. Był bardzo przystojny (insert opis twarzy) i miał pięknę blond włosy i bardzo dziwna fryzurę ułożoną jak pączki na jego czole.- Bo patrzysz w chmury, a nie na siebie - Mówiąc uśmiechną sie i na ciebie zekrkną. Zaczerwieniłaś się trochę i zaczełaś sie patrzeć na twoje marznące ręce które próbowałaś ocielić poprzez pocieranie je pomiędzy sobą.- Dzie-eki - powiedziałaś z lękiem w głosie. Mimo to że jego aura była dawała ci poczucie bezpieczeństwa nie czułaś się bezpiecznie. - A co taka piękność robi na ławce o tak późnej godzinie, jeśli mogę wiedzieć? - Zapytał i spojrzał ci na twarz.- Byłam na koncercie i nie zdążyłam na autobus do domu. - wychnełaś to z siebie na jednym dechu i do tego bardzo cicho.- więc potrzebujesz podwózki? mogę cie podwieść. Mam na imię Giorno Giovanna. - Powiedział chłopak. Nie wiesz czy zaakceptować jego ofertę wydaje się miły i jakby naprawdę chciał pomóc, ale też mógł cie porwać i coś ci zrobić ale nie miałaś jak wrócić do domu. - Tak potrzebuje ale- - powiedziałaś ale zostało ci to przerwane.-Nie ufasz mi, rozumiem. Mogę załatwić ci pokój w hotelu obok. - Powiedział Giorno, powiedziałaś mu tak bo nie miałaś już wyboru gdzie przespać sie dzisiaj. Chłopak załatwił ci pokój z dużym łóżkiem w ekskuzywnym hotelu zdziwło cię to bo musiało to dużo kosztować a on postanowił za to zapłacić. Odprowadził cię do pokoju i odszedł.


    Kiedy rano się obudziłaś obok twojego łózka na szafce nocnej leżały rzeczy podstawowej higieny, parę złoty i kartka z numerem. Domyśliłaś się że to podarunek od Giorno musiał być bogaty skoro dawał nieznajomym takie przedmioty.



387 słów, nie wiem co to jest pierwszy raz pisze, przepraszam jak nie jest dobre

🎉 Zakończyłeś czytanie we found love in a hopeless place | giorno giovanna x reader 🎉
we found love in a hopeless place | giorno giovanna x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz