Ja nie rozumiem czemu jak w tytule jest "coś zboczonego" to nagle mam 170+ czytelników a jak pisze (staram się bo mi nie wychodzi😅) napisać coś normalnego/śmiesznego to nawet do 40 nie dochodzi ale mi tam wszystko jedno bo może to przez moją aktywność w pisaniu nie wiem aleeee dzięki mega że tracicie czas na czytanie moich wypocin i ogl kocham was wy moje zjebki🥰🥰😍😍🥰😍🥰💕❤❤💕❤💕❤
A teraz przechodząc do rozdziału
A i jeszcze jedno nie mając pomysłów co z tą książką zrobić postanowiłam że zrobię każdy rozdział poświęcony innej orientacji UwU dobra po tym jakże długim info itd które ma w sobie 100 słów czas przejść do rozdziału~~~~ Homoseksualizm (boy x boy)~~~~
Wstałem z samego rana z mnóstwem energi. Ubrany i gotowy zbiegłem do kuchni robiąc przy tym okropny hałas ale jebać zjadłem coś na szybko i pobiegłem jak naruto do mojego przyszłego męża.
*drzwi*
*NAPIERDALANIE DZWONKIEM BY OBUDZIĆ TEGO FRAJERA*
T/i- HUBERT!!!! HUUUUUBEEEEERRRRTTTTTT!!!!!
HUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUBEEEEEEEEEEEEEEEERRRRRRRRRRRRTTTTTTTT!!!!- Mało nie zemdlałem z braku powietrza
H- No już już jezu- chłopak wyszedł w spodenkach i bluzie i przytulił mnie na przywitanie
T/i - oooooo mój przyszły mąż mnie przytulił awwww a buzi dasz?
H- no chyba cie jebło- gdy zajął się gadaniem pocałowałem go
H-AAAAAAAAAAAAAAAAAAA POMOCY AAAAAAAAA ON MNIE PO- Nie zdążył bo znów to zrobiłem
Ty(bo ni3 chce mi sie pisać t/i jestem zbyt leniwa ok?) - nie krzycz tak bo sąsiadów obudzisz jest dopiero 6.47
H- cie pojebało mnie budzić i 6 i w dodatku jak ty się darłeś to wszystko ok?!- Chłopak mało nie wybuchł
Ty-ej ej spokojnie bo wybuchniesz
H- dobrze przynajmniej nie będę musiał na ciebie patrzeć
Ty- jesteś okropny.... dasz mi buzi?
H-nie bo oboje jesteśmy hetero i obojgu podobają się dziewczyny - :C
*ty w myślach *
Szkoda że ja jestem gejem...
H- ej wszystko dobrze? Nagle stałeś się poważny i smutny
Ty- Ah Of KoRs MóJ pRzYsZłY mĘżU
H- jesteś pojebany
Ty- pojebany bo oszalałem na twoim punkcie *lenny*
H- nie zarywaj bo ci się nie uda- posmutniałem na te słowa niby na niby ale serio bolało to że mu się podobały laski
-5 godzin później-
I/t/n/p (imie twojego najlepszego przyjaciela ja bd pisać itnp bo nie chce mi sie tyle klikać UwU)- co ty tak spoglądasz na Huberta?
Ty- em ja liczę ile lasek przy nim siedzi i zarywa naliczyłem 6
Itnp- no nwm jak patrzysz na jego uśmiech do tych lasek to masz łzy w oczach
I/t/p(imie twojego przyjaciela)- itnp ma racje. Wiesz że możesz nam powiedzieć wszystko nie?
Ty- j-ja jestem gejem... i-i po-podo-ba mi się hubert- powiedziałem przez łzy a za razem tak cicho by hubert nie usłyszał
Itnp- może porozmawiaj z nim o tym jak będziesz gotowy
Ty- d-do-brze -otarłem łzy lecz te dalej płynęły przypomniało mi się jak kiedyś Chłopak którego kochałem zostawił mnie bo nie lubił lgbt...
H- Ty co się stało?!- podbiegł zaniepokojony chłopak
Ty- n-nic -i uciekłem
H- CO MU ZROBILIŚCIE GADAĆ
itp- to nie o nas tu chodzi...- powiedział/ała z bólem w sercu nie mogąc pomóc koledze
H- TO O CO GADAJ NATYCHMIAST
Itnp- słuchaj mam pytanie a nawet 2
H- a to cokolwiek pomoże
Itnp- nie wiem ale raczej tak
H- no to słucham
Itnp- co myślisz o osobach homo i co łączy ciebie i ty?
H- no nie mam nic do homo a mnie i ty łączy przyjaźń od lat... i co to ma do rzeczy
Itp- jezu jesteś taki głupi!? Nie widzisz jego zachowania?!?! ON SIĘ W TOBIE KOCHA!.... o nie.... przepraszam ty....
H- c-co serio?- hubert uśmiechnął się pod nosem a na jego twarzy wyskoczył rumieniec - to się chyba dogadamy z ty
Per. Hubert
Poszedłem szukać ty
Nagle usłyszałem jego płacz na dachu budynku (był obok ok?U^U)
Weszłem tam i nigdy nie widziałem nic słodszego... ty cały zapłakany wtulony w moją bluzę którą mu dałem ostatniego wieczoru. Chłopak siedział tyłem do mnie
Ty- c-czemu nie mo-ge być h-he-tero...
H- bo orientacji się nie zmieni...-usiadłem przy nim i go przytuliłem
Ty- j-jak dużo słyszałeś?
H- bardzo dużo- chłopak spojrzał mi w oczy a ja go pocałowałem a on oddał
Per. Ty
Zdziwiłem się że on "hetero" mnie pocałował chodź może to jakiś podstęp...
Nagle chłopak mnie podniósł i wziął na ręce
H- kiedy oddasz mi moją bluze ;>
Ty- p-postaw mnie- wtuliłem się w tors chłopaka który teraz mnie niósł
H- nigdy księżniczko
*kilkadziesiąt minut później *
Hubert rzucił mnie na łóżko co mnie strasznie zdziwiło
H- wiesz co?
Ty- c-co - jestem cały czerwony bo chłopak zdjął swoją bluzke i mnie rozebrał
Ty-co ty robisz- spytałem caly czerwony
H- no wiesz jak widzę tą twoją śliczną buźkę to wyobrażam sobie jak mi ssiesz i no muszę się zaspokoić ~ - chłopak zbliżył się na niebezpieczną odległość i zaczął całować moje obojczyki robiąc malinki gdzie