3.

609 24 3
                                    

-Pizza gotowa? - Spytałam po chwili, gdy zauważyłam jak się mi przygląda.

-Yyy... Nie, nie jeszcze na pewno 10 albo 15 minut.

-Okej. Popilnuje, ty leć się umyć.

-Hahaha, dzięki, że mi pozwalasz. - Uśmiechnęła się i skierowała się do drzwi.

-Do usług. Zawołam Cię jak będzie. - Powiedziałam.

-Tylko nie jedz beze mnie.

-No... nie wiem zastanowię się.

-Zastanowisz? - spytała zerkając mi w w oczy nachylając się nade mną. - Zastanów się jeszcze raz.- Byłam oparta o wyspę kuchenną, nasze twarze dzieliły jedynie cętymetry. Po kilku długich sekundach dziewczyna, bez słowa odwróciła się i wyszła z kuchni.

Moje serce waliło, oddech był bardzo płytki i szybki. Po chwili opadłam bezwładnie na krzesło obok mnie.

*Co się ze mną dzieje? - pomyślałam*

10 minut później *

-Jak pizza? - zawołała brunetka, wychodząc z łazienki.

-Już jest, akurat kroje. - odpowiedziałam, gdy dziewczyna przekroczyła próg kuchni.

-Jedzmy. - Zaśmiała się

Usiadłyśmy w salonie, by zjeść.

15 minut później*

Oglądałyśmy film. Ten sam co poprzedni, tylko przewinełyśmy do początku, bo ani ja, ani Lena nic nie pamiętałyśmy. Nie miałyśmy jak.

Obie byłyśmy osobami, które lubią komentować film, podczas seansu.
Więc dużo rozmawiałyśmy, kilka razy schodząc z tematu filmu.

Zauważyłam, że dziewczyna często na mnie zerka, starałam się nie okazywać, że to zauważyłam.

-Dolać ci? - spytałam trzymając w ręce butelkę wina.

-Poproszę... Mam wrażenie, że starasz się mnie upić - zaśmiała się.

-Oczywiście. Przeszkadza Ci to? - mrugnełam jej.

-No widzę właśnie. Szczerze to niezbyt. - powiedziała a ja podałam jej lampkę wina i usiadłam koło dziewczyny.

-Kogoś muszę przecież upić.- zaśmiałam się.

-A tak wogóle co u Alex? - spytała.

-Hmmm.... Zakochana na maksa. - odparłam, a dziewczyna spojrzała mi w oczy, przez co przeszedł mnie dreszcz.

-Podejrzewam. Lepiej opowiadaj, co u ciebie, ktoś ci się podoba?

-Mi... - zacięłam się, po jej słowach, moje serce zaczęło walić jak szalone.  W tym momęcie wiedziałam, że podoba mi się dziewczyna, przed którą siedzę, ale nie mogłam jej tego wyznać. Za bardzo się bałam. - Czemu pytasz?

-Poprostu jestem ciekawa. To co?  Nie odpowiedziałaś.

-Możliwe. - gdy to wreszcie przyznałam na głos moje serce zaczęło walić jeszcze szybciej.

-Serio, mogę wiedzieć kto?

-Co ty taka ciekawska?

-Nie mogę? Dobra pytanie za pytanie.

-Przeleciała byś mnie? - Powiedziałam bez zastanowienia. Po minie Luthor zrozumiałam, że powiedziałam to na głos, a nie tylko w mojej głowie. Odrazu zrobiłam się cała czerwona na twarzy. - Przepraszam, jestem głupia, uznajmy, że to nie miało miejsca.

Nie otrzymałam odpowiedzi, a na moich ustach wylądowały te brunetki. Poczułam jej delikatnie, miękkie usta. Dopiero po sekundzie zrozumiałam co się dzieje i odwzajemniłam pocałunek. Po chwili oderwałam się od Leny, gdyż zabrakło mi tchu.

-Przepraszam... Nie powinnam... To.. Zapomnij o tym... - powiedziała zielonooka, gdy na nią spojrzałam po naszym pocałunku.

-------------------

Rozdział trochę krótszy.

P. S. - Sorki za wszystkie błędy.

Movie Night   || Supercorp ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz