Po pięciu godzinach jazdy już późnym wieczorem w końcu dojechaliśmy do Hogwartu.
James pov.
- W końcu w domu- Powiedział Syriusz.
- Dokładnie - Powiedziałem
-Pirszoroczni! Pirszoroczni! Tutaj!- Woła Hagrid.
- Jak się masz Hagridzie?- Zapytałem się
- Dobrze, a wy rozrabiaki ?
- Też dobrze
Hagrid poszedł z pierwszoroczniakami do łódek żeby odpłynąć z nimi do Hogwartu, a my zaczęliśmy się kierować w stronę powozów.
Gdy już wszyscy siedzieliśmy w jednym z wielu powozów to pomyślałem że zapytam się Syriusza czy to co powiedział w pociągu to było szczere. Dziewczyny były w innym powozie a więc mogłem swobodnie zadać to pytanie.
- Syriuszu?- Zapytałem się
-Tak?
- Czy to co powiedziałeś w pociągu o Dor to prawda ?
- Eeeeee no- Jąkał się Black
- Ooooooo podoba ci się nasza Dori- Powiedziałem z przekąsem
- Odwal się - Powiedział Syriusz gdy już zdolny był wydać z siebie jakikolwiek dźwięk
Gdy już dotarliśmy pod Hogwart to zaczęliśmy wysiadać z łódek i iść w stronę zamku.
Wielka sala była pięknie udekorowana.
-Uczniowie klas pierwszych proszę odejść tutaj- Powiedziała McGonagall.
- COLIN CREEVET- GRYFFINDOR !
Stół Gryfonów wiwatował
- MATYLDA AVERY- UMM KOLEJNY AVERY SLYTHERIN !
Stół Ślizgonów krzyczał
Chwilę później przydział dobiegł końca Dumbledore zabrał głos.
- Chciałbym wam przedstawić nową uczennicę która będzie na roku szóstym ponieważ przez ten czas nauki ona uczyła się w domu to jest Felicyty Berns.
- FELICYTY BERNS- GRYFFINDOR !
- Hej jestem Felicyty Berns kuzynka Dorcas Meadowse. Powiedziała do nas
- Dor dlaczego nie powiedziałaś nam że to twoja kuzynka? Zapytał Syriusz
- Bo nie za bardzo się lubimy burknęła. Meadowse
- Tak bo zawsze mi się udaję ją pokonać we wszystkim co z pięknością. odpowiedziała Fel
Felicyty to ładna blondynka o kształtnym ciele z zazwyczaj mocnym makijażu.
- Nie powiedziałbym- Odrzekł na słowa blondynki Black- Nasza Dor jest najlepsza jest ładna i co najważniejsze orginalna nigdy nie maluje się za mocno nawet się nie musi malować i tak jest piękna.
Na te słowa Dorcas mocno się zarumieniła a Felicyty zakipiała ze złości.
Po uczcie Lily i Remus odprowadziły pierwszorocznych do dormitoriów pokazali co i jak i zeszli do pokoju wspólnego.
- Felicyty będzie miała z nami dormitorium- Powiedziała czarnowłosa z grymasem na twarzy
- Spokojnie Dor jakoś wytrzymasz- Pocieszyłem Meadowse bo wiem że nie cierpiała Fel
- Dzięki- odpowiedziała
- Jestem taka padnięta , idę spać- Powiedziała Lily
- Ja też płomyczku- Odpowiedziałem
- Nie mów tak do mnie - Jednak mały rumieniec wkradł się na twarz rudej
- Dobranoc powiedziałam reszcie i poszłam z Lily do dormitorium. Tam już czekały na nas nasze wypakowane rzeczy.
- Dobranoc Dor
- Dobranoc Lil
Dorcas pov.
W nocy nie mogłam zasnąć cały czas myślałam o Syriuszu i czy to co powiedział to prawda. Uśmiechnęłam się na wspomnienie Blacka kompletującego mnie.
Dzisiaj coś nie miałam weny ale już 468 słowa buziaki
Lilka 💓💞
YOU ARE READING
Kochać jak huncwot
FanfictionOn kochał Ona nie cierpiała Czy Evans w końcu ulegnie urokowi Pottera ? Czy będą w końcu szczęśliwą parą ?