💚[3]💚

565 54 128
                                    

______________________________________

[Pov George]

- C-co? O co chodzi..?

Dream podszedł do mnie, i zza pleców wyjął Topór. Nie wiedziałem co się w tamtym momencie odwalało.

- Wybacz Gogy...ale muszę to zrobić- przyłożył mi topór do szyji, i zaczął płakać.

- Wcale nie musisz tego robić!- w tamtym momencie sam zacząłem płakać.

- Jeśli cię nie zabije, to oni zabiją mnie...!

- Ey...Dream kto cię zabije..?

- Oni! Powiesz im wszystko o mnie! Znajdą mnie i z-zabiją..!- Blondyn wpadł w jeszcze większy płacz.

Bez zastanowienia odsunąłem ręką topór od szyij, i przytuliłem się do chłopaka. Ten tylko zdjął maskę, i patrzył na mnie że zdziwieniem.

- Dream...nic im nie powiem...- powiedziałem jeszcze bardziej wtulając się w niego.

- Oh...- dream zaczął płakać jeszcze bardziej niż wcześniej- ja przepraszam Gogy...tak strasznie nie chciałem. Ale za dużo się dowiedziałeś...

- Co masz na myśli Dream..?- spojrzałem w jego zielone oczy.

- Podałem ci miksturę zapomnienia...dlatego nie pamiętasz nic co wydarzyło się przez tydzień...Ja przepraszam Gogy...tak bardzo nie chciałem tego robić...!

Zamurowało mnie, nie wiedziałem co się w tamtym momencie stało. Dream podał mi miksturę zapomnienia?! Dlaczego?! Tysiąc myśli krążyło przez mój umysł, lecz jednak postanowiłem zapytać chłopaka.

- Mogę wiedzieć się się działo przez ostatni tydzień..?- chłopak spojrzał w moje oczy, i się zarumienił.

- Nie wiem czy chcesz wiedzieć...pozatym...- przerwałem mu.

- Chce wiedzieć!

- Gogy...nie mamy czasu. Musimy ruszać dalej...

Znowu przywiązał nasze ręce liną, żebym nie mógł się wyrwać. I zaczęliśmy iść przez nether. Jedyne co powiedział to, to że szukamy jakiejś twierdzy. Po jakiejś godzinie podróżny, zaczęło mi się robić strasznie niedobrze.

- Dream...źle się czu-..- nie zdążyłem powiedzieć ostatniego słowa, bo prawdopodobnie zemdlałem.

×Skip time×

Obudziłem się w jakimś namiocie, było gorąco. Więc pewnie dalej byliśmy w Netherze. Wstałem, i przetarłem oczy. Pierwsze co zobaczyłem to Dream'a jak bandarzował sobie ręce, jedyne co dostrzegłem to jakieś cięcia na skórze. Zacząłem się martwić o Dream'a.

- Dream? Co to za cięcia na skórze?- blondyn momentalnie spojrzał na mnie.

- Uhh...

- Co się stało?- zacząłem martwić jeszcze bardziej.

- N-nic ważnego G-gogy...- strasznie się jąkał.

- Widzę że ważne..

Spojrzałem mu w oczy, a ten rzucił się na mnie i zaczął mnie przytulać. Mimo tego że wiedziałem że jest mordercą nie odepchnąłem go, można powiedzieć że nawet mi się to podobało.

- Co się dzieję...?

- Gogy...to naprawdę nie jest ważne...

- Właśnie że jest! Czy ty się ciąłeś?! Przynajmniej tak to wyglądało...

💙[ZAWIESZONE Z POWODU CRINGU]💚Za Maską 💙Dreamnotfound 💚Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz