Prześladowca

22 2 25
                                    

bylam dzisiaj w sklepie rano po zakupy szlam sobie i zauwazylma jakiegos dziwnego typa był ubrany cały na czarno i miał kaptur był dość wysoki ok. 180cm. stal on pod boedronka kiedy weszlam do biedronki on wszedł razem ze mną ale nie zdziwiłam się, robie sobie zakupy i kątem oka widze jak zza regału przygląda się mi kiedy popatrzyłam się na niego on od razu schował sie za regał tym razem sie troche przeraziłam ale szybko zapomnialam co się własnie przed chwilą stało. podczas kieidy stałam w kolejce by zapłacic za produkty do spożycia zauwazyłam że przy wejsciu ten typ stoi i się mi przygląda ja też sie na niego patrzyłam ale tym razem nie schował się nigdzie. Zapłaciłam za produkty i zaczełam pakować je do worka. kiedy wyszłam ze sklepu znowu zauważyłam tego typa i patrzył jak wychodze ze sklepu. poszłam w strone mojego domu i jakoś po 5 sekundach odkąd już zaczęłam iść odwróciłam dyskretnie głowe i zauwazyłam ze ten typ idzie za mną kiedy to zauwazyłam to zaczęłam iść szybciej więc on też przyspieszył nagle zaczełam biec on tez zaczał biec był jakies 10 m odemnie w okół nie było nikogo innego komu mogłabym powiedzieć że śledzi mnie jakiś podejrzany typ kiedy tak biegłam i biegłam to postanowiłam się odwrócić ale go nie było więc się zatrzymałam i stwierdziłam że widocznie musiałam go zgubic. już byłam szczęśliwa że go nie ma i mnie nie prześladuje ale kiedy odwróciłam sie w strone w którą biegłam wcześniej zauważyłam jakieś 2m odemnie znowu tego typa i się przeraziłam chciałam zacząć znowu biec ale on złapał mnie za rękę i pociągnął nie wiedziałam co zrobić w tym momencie ale on o dziwo zapytał się mnie czemu uciekałam przed nim ja powiedziałam że a to dlaczego mnie śledzisz a on powiedział że zgubiłam telefon kiedy wchodziłam do sklepu byłam zaskoczona. powiedziałam mu to że myślalam ze chciał mi coś zrobić i się roześmialismy on po chwili powiedział: własnie tak chciałem zrobić i wyjął szybko nóż i wbił mi go prosto w brzuch i uciekł skuliłam się i zaczełam płakać kiedy nagle obok przejezdzała policja która szybko wysiadła i zaczeła mi pomagać,, po jakichs 7 minutach przyjechała karetka i zabrała  mnie do szpitala gdzie wyjeli mi nóż i zszyli rane potem leżałam w szpitalu 2 dni po czym przyjechala do mnie policja i chciała zebym jechała z nimi na posterunek zeznać co sie stało i kto mi to zrobił więc z nimi pojechałam. kiedy dotarlismy na miejsce zaprowadzili mnie do takiego pokoju i poproslili zebym im opowiedziala co sie stalo wiec tak zrobilam następnie puścili mnie i powiedzieli ze postaraja sie znaleść kto to zrobil. kiedy wracałam do domu znowu zauwazyłam jego stał odemnie jakieś 10 metrów wyjął pistolet i strzelił mi kulke w łeb.

--------------------------------------------

Dziekuje za uwage w krótce nowe części pozdrawiam serdecznie wszystkich czytelników

HISTORIE 100% LEGITWhere stories live. Discover now