Magiczny Uciekający Chomik

17 0 9
                                    

Była zima, miałam 8 lat zapragnęłam chomika, prosiłam mamę całą noc żeby mi go kupiła i wreszcie się zgodziła.

Rano ok. godziny 9 poszliśmy razem z moim bratem po chomika ale najpierw wstąpiliśmy na hale kupić kilka produktów spożywczych. następnie poszliśmy do zooooooooooooooooologicznego, przy wejściu do sklepu ktoś umył podłogę i przez to się wyjebalam, wszyscy ludzie się na mnie patrzyli a niektórzy się nawet śmiali czułam się bardzo źle i było mi bardzo wstyd ale już co było to było i czasu nie cofnę. później cały czas bolały mnie plecy ale jakoś przetrwałam ten okropny ból pleców. podeszliśmy do lady i moja mama zapytała się gdzie tu mają chomiki ekspedientka powiedziała żebyśmy podążali za nią. Zaprowadziła nas do takiej klatki gdzie trzymają chomiki dżungarskie i poszła zastanawialiśmy się chyba 20 minut jakiego chomika wybrać ale wzięliśmy biało-szarego i brązowo-czarnego, drugi dla mojego brata bo też sobie zapragnął. Poprosiliśmy panią sprzedającą żeby zapakowała te chomiki do pudełek. Przy okazji wzięliśmy tez 2 klatki dla tych chomików żeby miały gdzie spać kiedy wyszliśmy ze sklepu poszliśmy jeszcze do sklepu z grami bo mój brat strasznie chciał jakąś tam grę ale to nie ważne.

kiedy mój brat dostał już tą grę wróciliśmy do auta i kierowaliśmy się w stronę domu. kiedy jechaliśmy do domu totalnie przed nami samochód wpadł w poślizg i uderzył w drugi samochód. Byliśmy przerażeni, jak najszybciej wyszliśmy z auta i pobiegliśmy do poszkodowanych na szczęście nic poważnego im się nie stało jeden miał tylko urwaną głowę w połowie ale to nic takiego. Inni świadkowie wypadku zadzwonili na 112, przyjechali oni po 15 minutach i zaczęli pomagać potrzebującym był 1 zgon na miejscu i 1 człowiek był w stanie krytycznym jak najszybciej zabrali go do szpitala i tam przeprowadzili operacje, przeżył to ale bo szanse na to były strasznie małe. Wróciliśmy do samochodu, pierwsze co sprawdziłam to czy jest chomik przestraszyłam się bo nigdzie go nie było ale jednak był xD znalazłam go pod siedzeniem, wzięłam sałatę którą kupiliśmy wcześniej w galerii i nakarmiłam nią obydwa chomiki.

Wróciliśmy do domu. Pierwsze co zrobiłam to postawiłam klatkę w rogu pokoju i włożyłam do niej chomika. nazwałam go Harry, mój brat nazwał swojego Wafel. Bawiłam się ze swoim chomikiem chyba z godzinę, byłam strasznie zadowolona ze w końcu mam jakieś zwierzątko. Była już późna noc więc poszłam spać.

Rano kiedy poszłam do pokoju by sprawdzić jak się miewa mój kochany prze kochany kozacki super fajny chomiczek nie było go :o uciekł, klatka była otwarta a chomika nie ma, zaczęłam szukać go po całym mieszkaniu ale nigdzie go nie znalazłam :( Byłam strasznie smutna no ale nawet zwierzęta ode mnie uciekają lol. Poszłam do mamy i powiedziałam jej że mój chomik uciekł, zapytała się mnie czy szukałam już - odpowiedziałam że tak ale zaproponowała że możemy jeszcze raz poszukać razem więc się zgodziłam ale szukaliśmy na darmo, chomik dalej się nie znalazł. Chodziłam przez cały czas załamana nie miałam ochoty w ogóle z nikim rozmawiać zamknęłam się w sobie.

Minęły 4 lata a ja nadal nie znalazłam chomika, dalej byłam strasznie przygnębiona ale trochę pogodziłam się już z tym że Harry uciekł i już nigdy nie wróci, ale nadal miałam małą nadzieje że jeszcze kiedyś do zobaczę, ale z każdym też rokiem ta nadzieja zanikała bo przecież chomiki nie żyją wiecznie i musiał kiedyś przecież umrzeć. Odkąd zgubiłam mojego chomika mój brat się nade mną zlitował i pozwolił mi się bawić jego chomikiem

Następnego dnia wstałam, zjadłam śniadanie, ubrałam się, umyłam zęby i wyszłam z domu spotkać się z koleżankami. poszliśmy razem najpierw do KFC coś zjeść. kiedy zjedliśmy wszystko to co zamówiliśmy postanowiliśmy się udać jeszcze do galerii pochodzić po sklepach weszliśmy do Hennes & Mauritz (H&M) Spodobała mi się bluza beżowa z nadrukiem na plecach. Miałam pieniądze więc postanowiłam sobie ją kupić. potem poszliśmy na hale bo chciało nam się pić. Wszyscy kupiliśmy sobie po 1 butelce napoju, każdy co innego.

Następnie postanowiliśmy już ze wracamy do domu wiec poszłyśmy na przystanek tramwajowy i pojechałyśmy do swoich domów. Kiedy szłam w stronę domu zauważyłam jakaś małą kulkę na środku chodnika. podeszłam i kucnęłam przyglądnęłam się temu ale dalej nie wiedziałam co to takiego więc wzięłam do ręki i to coś się poruszyło :o Okazało się ze to jest mój chomik rozpoznałam go po specyficznej ciemnej plamie na jego brzuszku cieszyłam się strasznie bo myślałam ze on nie żyje już dawno. Szybko pobiegłam do domu i dałam mu jedzenie i zagrzałam. Chciałam się pochwalić mamie ze go znalazłam ale nie mogłam bo była akurat dzisiaj w pracy. Włożyłam Harrego do klatki i poszłam do kuchni się napić. Kiedy wróciłam znowu wyciągnęłam chomika z klatki i zaczęłam się z nim bawić, kiedy nagle usłyszałam jakiś głos :OOOOOO zdziwiłam się i nie wiedziałam o co chodzi ale pomyślałam ze może mi się zdawało dalej bawiłam się z Harrym i znowu usłyszałam ten głos przeszło mi przez myśl że może mój chomik umie gadać ale pomyślałam że przecież chomiki nie gadają - w ogóle żadne zwierzęta nie gadają ale i tak zapytałam: Czy ty umiesz mówić? i nagle chomik się do mnie odezwał, powiedział że oczywiście od zawsze umiał. Byłam zszokowana ale i tez szczęśliwa ze w końcu mogę pogadać z jakimś zwierzęciem. Zapytałam się go czy to on był moim chomikiem on odpowiedział że tak ale uciekł, więc ja zapytałam się dlaczego uciekł? on odpowiedział że nie chciał być w klatce bo mu się nudziło tam i wyszedł pochodzić trochę po pokoju ale się zgubił. byłam zaskoczona bo myślałam ze uciekł on specjalnie, zapytałam więc go dlaczego żyje tak długo, że chomiki nie żyją tak długo a on odpowiedział że jest magiczny że on nie jest chomikiem, więc zapytałam - to kim jesteś w takim razie?

I nagle wszystko się urwało, byłam w łóżku, to był sen, nadal mam 8 lat. Szybko wstałam z łóżka i pobiegłam do pokoju sprawdzić czy mam chomika czy to też był sen. I był, był tam cały czas odkąd poszłam spać, cały i zdrowy...

--------------------------------------------------------------------------------------

ale się rozpisałam 1000 słów napisałam :o

dziękuje za przeczytanie kocham was najprawdopodobniej jutro kolejna część

pozdrawiam serdecznie czytających

HISTORIE 100% LEGITWhere stories live. Discover now