°2°

62 3 3
                                    

BIP.BIP.BIP.Kurwa,to już rano?Przez chwilę przeszła mnie myśl czy nie rzucić budzikiem w ścianę,ale stwierdziłam,że i tak to nic nie da i musze iść do szkoły.Pomału wyczołgałam się z łóżka i podeszłam do szafy.Chwile popatrzyłam na wszystkie moje ubrania i wyciągnęłam z niej czarne jeansy i za dużą bluzę.W łazience szybko się przebrałam i uczesałam włosy w luźnego koka.Z szafki nocnej,która znajdowała się w moim pokoju zgarnęłam moje okulary i telefon,a zza drzwi plecak.Na dole nie było już rodziców,więc pewnie są już w pracy.Na stole leżała mała karteczka:
__________________________________________________

Dzień dobry skarbie!

Śniadanie masz na stole,a herbatę w mikrofali,podgrzej ją sobie.Będziemy 0 17:00.Miłego dnia,Kochamy Cię.

Rodzice<3

__________________________________________________

Cała mama,zawsze się martwi i co rano te same zakończenia liścików "Miłego dnia,Kochamy Cię".Co do drugiego,nie mam wątpliwości,ale mój dzień raczej do miłych nie będzie należał.Tak myśląc zjadłam kanapki,które były moim śniadaniem,wypiłam herbatę i poszłam jeszcze szybko umyć zęby.Wyszłam z domu ubierając moje Vans'y,następnie go zakluczając,a klucz schowałam do mojego plecaka.Wiecie moi rodzice mają dość dużo pieniędzy,ale nie chcą mnie rozpieszczać,dlatego do szkoły muszę zapieprzać z buta.Uważają,że nie powinnismy się wywyższac tylko dlatego,że mamy więcej pieniędzy dlatego też nie mam sprzątaczki,gosposi ani szofera.Chociaż moich rodziców bylo by na to wszystko stać.Po prostu chcemy żyć jak normalna rodzina więc sami gotujemy,sprzątamy i tak dalej.No ale mimo wszystko mamy dość spory dom z basenem i trzy samochody w garażu.Mama nie raz chciała mnie zabrać na zakupy do markowego sklepu,ale nie lubię się wyróżniać,jedyne co mam markowe to buty.A właśnie mówię wam jacy to my nie jesteśmy bogaci,a nie powiedziałam nic o moim wyglądzie.Chociaż w sumie to nie ma się czym chwalić.Mam brązowe włosy rozjasnione na blond,brązowe oczy i...nie wiem czemu ale dużo osób mówi mi,że są bardzo ładne.Dla mnie są nudne,zwykłe i tyle.Ale powracając-noszę okulary co juz mogliście zauważyć i aparat na zęby...wydaje mi się,że to właśnie przez mój wygląd ludzie mnie nie lubią.Wiecie..jestem taką kujonką z aparatem na zęby,w okularach i bez makijażu,która zamiast wyjść w sobotę na imprezę ona się uczy,bo ma test w poniedziałek.Ale muszę się uczyć jeśli chcę zostać lekarzem.Stwierdziłam,że jeśli uda mi się przeżyć to chce zostać chirurgiem.Poza tym mama jakby się dowiedziała,że gdziekolwiek wyszłam to uziemiła by mnie do końca życia.Przez tą chorobę uważa,że jestem słaba,krucha i może mi się coś stać.A na koniec co do mojej figury-jestem bardzo chuda,pewnie zastanawiacie się czemu w takim razie zakładam za duże bluzy?Po prostu nie lubię swojego ciała...kiedyś byłam grubsza i to było głównym powodem wysmiewania się ze mnie.W sumie schudłam dzięki chorobie,pomału zaczęła mnie wyniszczac,a ja do tego jeszcze ćwiczyłam i teraz waże 46 kg.W swoim życiu miałam taki okres,było to rok temu jak dowiedziałam się o chorobie...zaczęłam się ciąć.Wpadłam w depresję,nie chciałam umierać,ale dzięki rodzicą i mojej psycholog zrozumiałam,że to pokazuje tylko moją słabość.

Tak rozmyślając nie zauważyłam,że na kogoś wpadłam.Zanim zdążyłam przeprosić ta osoba już przyciskała mnie do ściany.No tak...te brązowe oczy,czarne loki i lekkie piegi.Nie kto inny jak kapitan szkolnej drużyny koszykówki,a zarazem największy dupek w szkole-Finn Wolfhard.Przeleciał już chyba każdą dziewczynę w tej szkole...oczywiście oprócz mnie i reszty kujonek.Krążyły plotki,że przespał się z jakimś chłopakiem na imprezie,kiedy był najebany w trzy dupy.Uderzył mnie w brzuch i powiedział:

-Co ty sobie kurwa myślisz?!Uważaj jak chodzisz suko!

Dostałam jeszcze w twarz,łzy cisnęły mi się do oczu,ale nie dałam im wypłynąć.Wolfhard wziął mój plecak,wysypał z niego wszystkie rzeczy,otworzył wodę i zalał nią całą jego zawartość.A wiecie co było najgorsze?Że wszyscy na to patrzyli i nie było nawet jednej osoby,która by mi pomogła.Po prostu wszyscy się śmiali.Ten skurwiel jeszcze chwilę postał i chyba czekał na przeprosiny,ale choćby miał mnie zabić-nie przeprosze go.W końcu poszedł,a ja zaczęłam zbierać swoje rzeczy z podłogi.Wstałam i szłam korytarzem do swojej szafki.Słyszałam szepty i śmiechy na korytarzu,ale to już normalka.Idzie się przyzwyczaić.Podeszłam do tej przeklętej szafki i co zobaczyłam?Napisy typu:Szmata,dziwka,kurwa,suka,cnotka wypisane na niej.Ile razy bym tego nie zmywała na drugi dzień i tak jest popisana.Zaczęłam nawet ze sobą nosić zmywacz,bo nie chciało mi się latać do sprzątaczki.Stwierdziłam,że zmyje ją na następnej przerwie.Wyjęłam książki od Angielskiego,bo dzisiaj miałam go na pierwszej lekcji.Przejrzałam się w lusterku,które miałam na wewnętrznej stronie drzwiczek i zobaczyłam już formującego się siniaka.Myślicie pewnie,że czemu nic nie powiem rodzicą?Bo po pierwsze nie chce ich obciążać i tak mają już za dużo problemów ze mną.A po drugie rodzice Wolfharda są tak nadziani i wpływowi,że nawet jakby go posądzili o morderstwo to ojciec z matką by go wyciągnęli.Najgorsze jest to,że on ma 18 lat i chodzi ze mną do klasy,bo nie zdał.Gdyby ten jeden raz,rok temu się postarał,nie musiałabym znosić go chociaż na lekcjach.W dodatku wozi się nowiuśienkim Ferrari prostu z salonu.W ogóle nie ponosi konsekwencji za swoje czyny.To,że bym na niego nagadała to nic by nie dało,może dostałby jakąś uwagę,w która i tak by miał wywalone i koniec.Nawet nie mam na niego żadnych dowodów.U nas w szkole nawet kamer nie ma-to stary budynek.Tylko podziemie jest nowoczesne,są tam szafki,szatnie i rampa do pojezdzenia na desce,tylko tam można zaszaleć,a z zewnątrz i na powierzchni stwarza pozory liceum na poziomie.Powracając jakbym na niego coś powiedziała to urządził by mi jeszcze większe piekło,o ile to w ogóle możliwe.A gdy wracam z siniakiem w widocznym miejscu tłumaczę rodzicą to tym,że się gdzieś wywróciłam przez co mają mnie za jeszcze większą niezdare.No i jest to kolejnym powodem dlaczego mama sie martwi i nie pozwala mi wychodzić.Nie zdarza się to jednak często gdyż Finn bije mnie tak,żeby nie było widać...BIP.BIP.BIP-Dzwonek.No to czas na lekcje.

__________________________________________________
995 słów✨

✨Iiiiii zdążyłam jeszcze dzisiaj wstawić✨
__________________________________________________

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 29, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

There is a very fine line from hatred to love...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz