1. Wieczór w norze

251 15 1
                                    

"No właśnie! Ginny, ufam ci, że utrzymasz dom w dobrym stanie i będziesz go pilnować, gdy nas nie będzie. Chłopcy, spróbujcie też w tym pomóc, jasne? 

"Tak, mamo, nie przejmuj się." Ginny zapewnia ją. "Bawcie się dobrze!" 

Pani Weasley uśmiechnęła się ciepło i odstawiła swoją walizkę. Zaczęła całować i przytulać każde ze swoich dzieci, potem Harry'ego,  Hermione i Camellie. Kiedy dotarła do tej ostatniej, Molly uszczypnęła ją w policzek i powiedziała delikatnie "Trzymaj się kochanie" czym wywołała u niej rumieniec oraz uśmiech. Pan Weasley po prostu skinął większości z nich krótko, ale przyjemnie, poprawił okulary i odprowadził żonę do drzwi.

Camellia wyszczerzyła zęby, gdy zaniepokojony głos Pani Weasley dobiegł zza zamkniętych drzwi, powoli cichł, gdy gawędziła do Pana Weasleya o swoich obawach z pozostawieniem dzieci i ich przyjaciół samych na weekend. 

W końcu było ich siedmiu - Fred i George, Ron, Harry, Hermiona, Ginny i Cam. Bill miał przyjść z wizytą, ale biorąc pod uwagę, że on i Fleur wyjeżdżali razem na romantyczny wypad do Brazylii, szanse były niewielkie.

Kiedy głosy Pani i Pana Weasley stały się całkowicie niesłyszalne, Ginny prychnęła. - Wreszcie! i opuściła ramiona. Camellia zaśmiała się, podobnie jak pozostali. 

„Myślałem, że nigdy nie wyjdą", zadrwił Fred, siadając na wygodnej sofie. Camellia obserwowała go i poczuła trzepotanie w żołądku - co było śmieszne. Motyle w brzuchu w jej wieku? Daj spokój.

Camellia Larke znała Weasleyów przez większość swojego życia. Ona i jej rodzina mieszkali zaledwie kilka mil dalej, kiedy była dzieckiem, i obie rodziny stały się sobie bardzo bliskie, nawet co roku spędzały razem Wigilię, mimo że rodzina Cam przeprowadziła się do Francji, gdy miała 14 lat, nadal chodziła do Hogwartu i chociaż Camellia była na roku Rona, zawsze była najbliżej Ginny, a ostatecznie także Hermiony. 

Przez większość jej dzieciństwa między dziećmi Weasleyów a Camellią istniała tylko dobra przyjaźń - to znaczy aż do 16 roku życia. Bliźniacy właśnie skończyi 18 lat i nagle zobaczyła ich w zupełnie innym świetle... zwłaszcza Freda.


Wydawało się, że w mgnieniu oka zmienił się z głupkowatego, okropnego chłopca w czarującego, przebiegłego młodzieńca. Znacząco urósł, jego głos stał się głęboki... Cam nie mogła nie zauważyć go w ten sposób. 

I nawet teraz, kiedy miała 19 lat, a on 21, wciąż miała do niego słabość. Oczywiście spotykała się z innymi chłopakami, ale żaden z nich nie wydawał się pasować. Zawsze istniało to nieznośne, utrzymujące się zauroczenie, które zdawało się towarzyszyć jej, gdziekolwiek się udała. 

Fred pocierał uda i wyglądał przez okno, a Cam zorientowała się, że patrzyła na jego silne, żylaste ręce w transie, dopóki-

"Quidditch!" - zawołał nagle, wyrywając Cam z jej marzeń. "Jest cudownie na zewnątrz, dlaczego nie pójdziemy zagrać przed zachodem słońca?" 

Cam uśmiechnęła się, zgadzając się. Siedząca obok niej Ginny zgodziła się głośno, a hermiona zmarszczyła brwi. Nie była znana ze swoich umiejętności na miotle. 

Ron, Harry i George również się zgodzili i grupa wyszła z nory na spore podwórko. 

Hermiona szła tuż za Ginny i Cam. - Jest nas siedmiu, przez co drużyny byłyby nierówne. Ja będę sędzią. - powiedziała. 

"Oczywiście że będziesz!" Ron wrzasnął z przodu, odwracając się i rzucając Hermionie złośliwy uśmieszek. Zarumieniła się i zmusiła do uśmiechu. Ona i Ron mieli trochę historii i chociaż obecnie się nie spotykali, dla reszty było oczywiste, że nadal są w sobie zauroczeni. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 07, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Golden Boy - Fred Weasley fanfic  (TŁUMACZENIE PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz